Andrzej Niewiadomski

Andrzej Niewiadomski: Domi bellique

Domi bellique Zatem: dom w języku, czy dom na końcu języka? Na końcu ulicy lśni światło. Ktoś, kto spowodował katastrofę, na pewno za nią nie odpowie. Na krańcu ulicy, pod światłem, stoi odpowiedzialny za katastrofę i uśmiecha się pod nosem, pod nosem ma mleko, ale sypie mu

Andrzej Niewiadomski: W imię

W imię Oczywiście, wszystko potoczy się własnym trybem, wartko popłynie przez dni, prace i zdarzenia, chodzi właściwie tylko o ten jeden gest, którego nie sposób się wyzbyć; nie wiesz, kogo on dotyczy, co to za nieznajoma postać zanika w coraz węższej szczelinie, pod śnieżną czapą powiek, pod