Patrzyli na nas jak na rarogów, z błyszczącymi oczyma, ze złośliwym uśmieszkiem na ustach, niczym na owcę zakłuwaną w rzeźni ? tak samo patrzą na tę owcę i zanurzają nogi w kałuży ciepłej krwi, tak samo na psa, co go przejechał wóz i co go potrącają kijem,