michał witkowski

Kto tak ma?

Jak miło leżeć sobie w łóżeczku, w środku lasu, z dala od cywilizacji Zachodu i zakorkowanych autostrad szeroko pojętego basenu Morza Śródziemnego, u drwala z tajemnicami, czyś to nie przyda się do prozy, czyż to się nie ZWRÓCI? Ci ci ci ci, domeczek. Śliczny domeczek, a ja

Pop-frakcja

– Ale czy naprawdę piszecie tylko same smuty? – wypytywałem podczas jednych z literackich spotkań w Berlinie grupkę niemieckich roczników siedemdziesiątych. – Aco byś chciał – zapytała Niemiecka Pisarka i łyknęła łyk piwa z butelki. Siedzieliśmy na wymalowanym spreyami podwórku-studni wewnątrz starych kamienic. – No, a czy