N.N. rozważa treść słowa „pomiędzy”
Pomiędzy narodzinami a śmiercią
wiele się może wydarzyć:
między innymi (którzy są tacy jak ty)
możesz się nagle obudzić pomiędzy
sufitem a podłogą pomieszczenia, które
po jakimś czasie okaże się celą,
numerem hotelowym, mieszkaniem spółdzielczym
lub gabinetem dygnitarza;
możesz sie nagle ocknąć
pomiędzy dwiema ścianami, z których jedna
powstrzymuje napór stepowej zamieci, a w drugą
narkotycznymi falami bije luksusowy ocean;
możesz się nagle obudzić z palcem wskazującym
wetkniętym pomiędzy „Nowe Drogi” a Nowy,
wspaniały świat, stojące obok siebie na półce;
pomiędzy jedną a drugą wypłatą
lub menstruacją żony możesz nagle poczuć,
że czas upływa, a ty się starzejesz;
możesz sie nagle ocknąć pomiędzy zapachem
dezodorantu z komisu i mroźnym smrodem baraku;
pomiędzy rokiem 1944
a 1984
możesz sie nagle zbudzić i poczuć, że wciąż
jesteś pomiędzy: pomiędzy rodzinnym obiadem
a zebraniem partyjnym, pomiędzy prześcieradłem
dziennika, który piszesz w nocy, a kołdrą dziennika,
który kupujesz rano; pomiędzy prawą ręką, która
wali w stół, a lewą, która się podnosi
jak na sznurku, aby głosować za; pomiędzy ramionami
nieustannego krzyża, który niesiesz
we własnym ciele;
krzyż ci na drogę,
krzyż ci nad grobem,
krzyk ci w nagrodę,
krzyk, z którym się czasem budzisz.
[w:] Stanisław Barańczak, Sztuczne oddychanie, 1978.