Mój dobry ziom to domperinion – w lodzie; droga odzież, to lubi dzisiejsza młodzież. Czyli lans. Bo tak się dziwnie złożyło, że dotknęła F-K odrobina wyskooktanowego nastroju. Bo i jest ku temu okazja. Nadarzyła się, ponieważ F-K znalazła się w finale tegorocznej edycji Papierowego Ekranu. Ot, ci dowcip, co nie?
Gratulujemy całej finałowej dziewiętnastce, którą podejrzeć można tu. Ponieważ zaś istnieje opcja samoczynnego głosowania, można uczestniczyć w tym procederze tutaj. Jeżeli chcecie, byśmy do holandii skoczyli sobie na bandżi – oto jest opcja. Mamy parcie na szkło.
I wszystkim wyróżnionym, i szanownej publice, i sobie samym dedykujemy natomiast hymn ku czci lansu, który wprowadzi wszystkich w filing. To co robię go tak.
O, tak.