Od Andrzeja do Andrzejka Wchodząc do domu, słodkim, przymilnym głosem mówi: Cześć, Andrzejku!. A Czarny Pan ociera się o jej nogi. Plącze się, utrudnia przejście do małego pokoju, bo tam chce iść, aby się przebrać z firmowego munduru w domowy zestaw. Przywykłem do tego, że wchodząc do