Na początku 1919 roku istniał w Niemczech Centralny Urząd Ruchu Dadaistycznego. Posiadał on, oczywiście, jak każdy urząd centralny, swój adres: Kanstrasse 118 .
Tu mieszkał ówczesny dadaista Richard Huelsenbeck, który później został psychiatrą i wyemigrował do Nowego Jorku. Ten, kto chcąc uczcić wielki ruch dadaistyczny odwiedza dziś budynek przy Kantrasse 118, znajduje na parterze japońską restaurację oraz sklep oferujący garnki, sztućce, szkło i porcelanę. (…) Świat w ostatnich osiemdziesięciu latach doświadczył ogromnych przemian. Ale tutaj, na trzecim piętrze Kantrasse 118, najwyraźniej posunął się tylko o kilka milimetrów do przodu. Być może dziś numeracja domów przebiega inaczej. Wtedy dom znajdujący się dzisiaj pod numerem 118 nie byłby owym budynkiem. Jednak budynek jest stary, mimo że był remontowany w latach pięćdziesiątych lub na początku sześćdziesiątych. Modernizacja przez zniszczenie – tak brzmiało ówczesne hasło. Zbijano z fasad wszystko, co wystawało. Za najbardziej eleganckie uchodziły zupełnie gładkie fasady. Sąsiedni budynek posiada jeszcze stare ozdoby. Pod numerem 120 widać pozostałości jednej z najsłynniejszych sekt lat siedemdziesiąt i osiemdziesiąt. Ona również nie była bardzo oddalona od ruchu dadaistów. Może w Berlinie w ogóle nie da się uciec przed dadaizmem. Już w roku 1920 główna ich siedziba przeniesiona została z Kanstrasse do Raoula Haussmana, w dzielnicy Steglitz. Jeszcze w tym samym roku można było przeczytać ogłoszenie: „Uwaga! Z dniem 1 kwietnia Berlińska Kwatera Główna Dadaistów przeniesiona zostanie do Werder.”. Czy kiedykolwiek do tego doszło, nie wiem. Przy Kanstrasse 118 pracowała wówczas Spółka Reklamowa Dada, którą na pewno ucieszyłoby to wspomnienie.
[w:] Berlin od ulicy. Felietony Arno Widmanna. Fotografie Marty Kilińskiej, tłum. Agnieszka Grzybowska, edition. fotoTAPETA, Berlin-Warszawa 2007.