ffffound.com

ffffound.com

Szczypczyki


Dżejms lubi, kiedy siedzę przy biurku i piszę lub czytam, wchodzić mi na kark. Zgrabnie wskakuje na fotel, potem na oparcie, a następnie wdrapuje się po moich plecach wprost na kark.

Właśnie przed chwilą, włażąc na mnie, podrapał mi lewy bark, dlatego w ramach zemsty wyciągam z szuflady biurka chromowaną obcinarkę do pazurów i drugi raz w życiu będę mu obcinał przednie pazury. Tylnich pazurów, podobno, kotom się nie obcina.

No i już. No i po krzyku. Dokonało się. Darł się wniebogłosy, aż Grecki przyszedł sprawdzić, czy go czasem żywcem ze skóry nie obdzieram, bo tak strasznie wydzierał ryja. Puściłem go, obok kolan położyłem obcinarkę. Pukał w nią trwożnie kilka razy prawą łapką, by sprawdzić czy nadal jest groźna, gdy się okazało, że jest martwym przedmiotem przestał się nią interesować i poszedł pobawić się gołymi nogami Greckiego. Całe szczęście, że mu obciąłem pazury?


Autostrada

Aż mi się wierzyć nie chce, że tak spokojnie leży obok na krześle. A przecież minęła dopiero niecała godzina od czasu, gdy bawił się mną w trasę szybkiego ruchu. Ona wstawała wcześniej, wstawała do pracy. Kochaniutki się także przebudził, a potem rozbudził. Chciałem pospać, w końcu to jeden z niewielu dni, w których mogę. Zawinąłem się w kokon, bo najpierw łaził mi przy twarzy, ugniatał włosy, ocierał się o brodę i usta. Kiedy Ona wyszła, wtedy nastąpił frontalny atak. Zaczął biegać po mnie w te i nazad. Od stóp do głowy i znów na dół, a potem do góry. Myślałem przejdzie mu, ale pomyliłem się. Widać bardzo mu zależało bym już nie spał, bym wstał. A teraz leży spokojnie na krześle obok i śpi, choć minęła niecała godzina, ja piję kawę i zastanawiam się co zrobić z tak wcześnie zaczętym dniem. W końcu przecież kto rano wstaje, temu Dżejms daje.


Maciej Gierszewski