Takiej sytuacji nie pamiętają najstarsi górale z Wrocławia. Poezja czasami trafiała tu pod tzw. strzechy, ale jeszcze nie było jej na bruku. Przynajmniej dosłownie. Od 16 listopada wiele się w tej materii zmieniło.
Fundacja im. Tymoteusza Karpowicza ? z inicjatorem akcji, Miastem Wrocław, we współpracy z wrocławską poetką Klarą Nowakowską, dziennikarką Magdą Piekarską oraz rzeźbiarzem Radosławem Kelerem w ramach programu rewitalizacji Nadodrza? wprowadza poezję w żywą tkankę miasta. Przy wrocławskiej ul. Słowiańskiej została wmontowana płyta chodnikowa z wierszem pochodzącym z książki poetyckiej „Ulica Słowiańska”, którą Klara Nowakowska w 2013 r. wygrała nagrodę WARTO w dziedzinie literatury. Poezja we Wrocławiu nie była jeszcze tak uliczna? Coś w tym jest.
Akcja została zainaugurowana w sobotę 16 listopada i miała charakter happeningowy. Przy ul. Słowiańskiej (przed dawną Cafe Pestka, na rogu ul. Trzebnickiej z ul. św. Wincentego), obok chodnika z wierszem, za grosze było można dostać książkę Klary Nowakowskiej poświęconą tej nadodrzańskiej ulicy, a w roli impresario wystąpił jeden z wrocławskich mimów, znany bywalcom Tajnych Kompletów – Pan Artur Szwec. Happening trwał w dniach 16-18 listopada w godzinach 13:00-16:00, a płyta chodnikowa jest czynna do wyczerpania limitu kroków. Czyli w trybie 24/7.
Projekt sfinansowano ze środków Gminy Wrocław w ramach programu rewitalizacji Nadodrza. Gminie dziękujemy.
O „Ulicy Słowiańskiej”: Klara Nowakowska nie stroni od minimalistycznie zakrojonych scenek, momentalnych cytatów z rzeczywistości Nadodrza i szybkich przywołań pisanych na krótkim oddechu. To jednak złudne wrażenie, bo z drugiej strony jest to książka oparta na swobodnym rytmie, zbudowana ze spójnych, niespiesznie opowiadanych mikronarracji, które rozwijają się bez zbędnej presji i nadpobudliwych ujęć ?z ręki?.
Więcej: http://fundacja-karpowicz.org/zajawka-klara-nowakowska-ulica-slowianska/
Zaprasza się!
Brama
Miejsce spotkań języków; tutaj idą
w ruch: ścierają się, plączą, rozwiązują
sprawy, w miejsce uciętego wyrasta
pięć nowych.
Tędy wchodzi się do jaskini, gdzie echo
wypiera głos, aż staje się
cieniem.