Gdyby ktoś spytał mnie, jakie są moje ulubione dźwięki otoczenia, bez namysłu odpowiedziałbym, że są to: odgłos przelatującego samolotu oraz dźwięki kroków stawianych na śniegu. Oczywiście mówię tutaj o aspekcie jak najbardziej muzycznym, o którego wszędobylskiej totalności mówił już John Cage. I kiedy myślę o tych dźwiękach/odgłosach,