To musi być coś specjalnego? Spytałam Asi, kiedy stałyśmy pod windą. No nie wiem, powiedziała Asia, wszystko zależy, ile mamy forsy. Forsy miałyśmy akurat niewiele, ale to nie miało znaczenia, bo prezent urodzinowy można było połączyć z imieninowym i jeszcze się złożyć na niego w kilka osób.