„Razu pewnego siedzi Lenin u siebie w pokoju poobiedzie i czyta książki rozmaite i gazety. Ale też do jakiegokolwiek pisma zajrzy, jakąkolwiek książkę otworzy, wszędzie o sobie czyta: << Że to niby czego się mamy się bać ententy, czego się bać Ameryki, kiedy jest z nami Włodzimierz