Niektórzy szamani wysysają krew bezpośrednio. Pewien szaman tak oto wyjaśniał sposób, w jaki to robi: „To jest czarna krew. To jest zła krew. Najpierw wypluwam ją do rąk, żeby zobaczyć, czy jest w niej choroba. Wtedy słyszę, jak moje damagomi się sprzeczają. Wszystkie chcą, żebym dał się im napić. Wiele dla mnie zrobiły. Pomogły mi. Teraz wszystkie są podekscytowane. Dręczy je pragnienie. Chcą się napić. Chcą się napić krwi”.
[w:] Mircea Eliade, Szamanizm i archaiczne techniki ekstazy, przeł. Krzysztof Kocjan, Aletheia, Warszawa 2011.