Początek lat 80. Mały Wojtek w drugiej klasie pobił się z kolegą, opowiada o tym ojcu językiem jak z komiksu: „Buch, trach, bum”.
Ojciec przerywa: – Trzeba mówić pełnymi zdaniami: „Odwróciłem się, uderzyłem go w szczękę „.
Wojciech Staszewski, Ubodzy krewni niosą mnie na swych ramionach [Wspomnienie o Macieju Zembatym – przyp. red.], [w:] Duży Format / „Gazeta Wyborcza” z 07-07-2011.