ffffound.com

ffffound.com

DEDYKACJA

Zwraca się twoją uwagę, czytelniku, na słowa „Człowiek o wyższym umyśle, dla którego książka ta jest przeznaczona”.

Czyż to nie znaczy po prostu: „dla ciebie”?

AUTOR

***

OSTRZEŻENIE

Kobieta, która, znęcona tytułem, doznałaby pokusy rozchylenia tych kartek, niech sobie oszczędzi trudu; czytała już tę książkę, sama o tym nie wiedząc; najprzenikliwszy bowiem mężczyzna nie potrafi bowiem powiedzieć  o kobietach anie tyle dobrego, ani tyle złego, ile one same o sobie myślą. Gdyby jednak ostrzeżenie to nie zdołało odwieść kobiety od zamiaru przeczytania tego dzieła, wówczas prosta delikatność powinna by ją ustrzec od znęcania się nad autorem, z chwilą gdy ten, wyrzekając się dobrowolnie najpochlebniejszego dla artysty poklasku, wyrył niejako na nagłówku przezorny napis, zdobiący drzwi niektórych zakładów:

DAMOM WSTĘP WZBRONIONY

***

W naszych oczach i oczach czytelnika, dla którego książka ta jest przeznaczona, kobieta stanowi nader rzadką odmianę gatunku Człowieka, o pewnych odrębnych cechach fizjologicznych.

Odmiana ta jest rezultatem troskliwych i długowiekowych starań ludzkości; jest kosztownym owocem, jaki dzięki potędze złota i dobroczynnemu ciepłu cywilizacji udało się wyhodować. Poznać można kobietę po pewnych szczególnych właściwościach. Skóra jej jest biała, miękka i niezmiernie delikatna, toteż otacza  ją drobiazgową czystością i staraniem. Palce jej lubią się przesuwać jedynie po miękkich, puszystych i pachnących przedmiotach. Podobna gronostajowi, jak on ginie niekiedy z bólu, gdy ktoś niebacznie splami jej białą tunikę. Lubi godzinami całymi gładzić długie i miękkie sploty swoich włosów i nasycać je odurzającym zapachem; lubi szlifować różowe paznokcie i wycinać je we wdzięczne formy migdałów, lubi często zanurzać w kąpieli delikatne członki. W nocy tylko najmiększe puchy służą jej za posłanie, we dnie najcenniejsze dywany, toteż horyzontalna pozycja jest przez nią ulubiona. Głos jej napawa dziwną słodyczą, ruchy czarują wdziękiem, wymowa odznacza się zadziwiającą płynnością. Stroni od uciążliwej pracy, a jednak mimo pozorów, słabości są ciężary, które unosi i którymi igra ze zdumiewającą łatwością. Unika blasku słońca i chroni się przed nim za pomocą wymyślnych przyrządów. Chodzić – to dla niej ciężkie utrudzenie; czy jada? – to tajemnica; czy podlega innym ziemskim potrzebom? – to niezgłębiona zagadka.

Istotą jej ciekawość: kto potrafi ukryć przed nią choćby najmniejszą drobnostkę, ten z łatwością ujmie ją w pułapkę, gdyż dusza jej w ciągłej jest pogoni za Nieznanem. Religia jej to miłość; podobać się temu, kogo kocha, to jej myśl wyłączna. Być kochaną – oto jedyny cel wszystkich jej czynności, jak jedynym celem każdego ruchu – wzbudzać pożądanie. Stąd myśl jej pracuje bez ustanku nad odkryciem coraz nowych sposobów błyszczenia. Potrafi żyć i poruszać się jedynie w atmosferze zbytku i wykwintu (…). Ona to dniem i nocą przemyśliwa nad nowym strojem; życie spędza na krochmaleniu sukien i kunsztownym mięciu chusteczek. Wyświeżona i strojna, śpieszy olśniewać oczy nieznajomych mężczyzn, których hołdy pochlebiają jej dumie, których pragnienia, przez nią obudzone, napawają ją rozkoszą, jakkolwiek ich osoby są jej zupełnie obojętne. Godziny wykradzione pielęgnowaniu własnego ciała lub rozkoszy spędza na śpiewaniu najsłodszych melodii; dla niej to Francja i Włochy tworzą swe cudne koncerty, a Neapol zaczarowuje w struny duszę drgającą harmonią. Oto istota, która jest królową świata, a niewolnicą własnego kaprysu. Obawia się małżeństwa, gdyż grozi zepsuciem figury, ale daje mu się ująć, ponieważ wabi obietnicą szczęścia. Jeśli ma dzieci, to z czystego przypadku; skoro podrosną, starannie je ukrywa.

C.D.N.

Zob. intro do fizjologii

[w:] Honoriusz Balzac, Fizjologia małżeństwa, przeł. Tadeusz Boy-Żeleński, Czytelnik, Warszawa 1957.