ffffound.com

ffffound.com

Szczególne znaczenie dla wyjaśnienia fenomenu śmiechu z filozoficznego punktu widzenia ma pogląd – który podzielali zresztą później niezliczeni komentatorzy – że często musimy się śmiać, „kiedy czego innego oczekujemy, a co innego kto powie”. Nie było to może stwierdzenie niezbyt oryginalne, niemniej jednak dzięki Cyceronowi weszło do powszechnego  obiegu. Już 300 lat wcześniej Arystoteles wskazywał w Retoryce, że efekt dowcipny i komiczny powstaje często przez zastosowanie „chwytu” retorycznego. Dzięki niezwykłemu sformułowaniu, zaskakującej metaforze, uwaga słuchacza zostaje skierowana na coś nowego, co nie zgadza się z jego dotychczasowymi wyobrażeniami. Zdaje się mówić sam do siebie: „Prawda! Tkwiłem w błędzie”, co Arystoteles skomentował w sposób następujący:

[Zjawisko to] powstaje wówczas, gdy wyrażenie jest paradoksem i nie odpowiada naszemu wyobrażeniu; mówcy na kształt komików posługują się żartobliwą parodią. Taki sam efekt dają gry słów złączone ze zmianą jakiejś litery, bo i one nas zwodzą. Zdarza się to również w poezji, gdy poeta nie używa słowa, jakiego spodziewa się słuchacz: „Szedł, na swych stopach mając – odmarzliny”. Słuchacz zaś myślał, że poeta powie – sandały.

W dziele Cycerona O mówcy Cezar Strabo podejmuje tę Arystotelesowską refleksję i ją kontynuuje. Śmiejemy się z naszego błędu, bo powiedziano coś innego, niż oczekiwaliśmy, dzieje to niekiedy w sposób niezamierzony. Niegodność pomiędzy tym, co zostało zrozumiane dosłownie, i tym, co ktoś miał na myśli, jest dlatego przypadku typowa. Właśnie takimi dowcipami Cezar pragnął rozśmieszyć swoich rozmówców:

– Raz Pontyliusz na pytanie: „Za kogo masz schwytanego na cudzołóstwie?” odpowiedział: „Za nieostrożnego”.

Manfred Geier, Z czego się śmieją mądrzy ludzie, przekład Joanna Czudec, Universitas, Kraków 2007.