[O tzw. życiu  uczuciowym Igora]- I.S.: Jeśli chodzi o środowisko, w którym się obracaliśmy z Adamem [Wiedemannem – przyp. red.], to nie ukrywałem się. Jakoś do telewizji nie chcieli mnie wpuścić, żebym się wycomingoutował.

Marcin Krzeszowiec, wyliczając kiedyś w Internecie wycomingoutowanych homoseksualistów w Krytyce Politycznej, zaliczył mnie do tego zacnego grona.

K.G.: Ale ja nie pytam cię o coming out, tylko o kobiety w twoim życiu.

***

[O „Lubiewie”, które nie zostało powieścią założycielską]

– I.S.: (…) Natomiast bardzo mi się podobało, że Witkowski wydaje książkę, w której kataloguje gros możliwości, postaw.

– K.G.: Ale nie geja-emancypatora. Dla niego gej to bogaty koleś z wypasionego klubu, a tu Błażej, [Warkocki – przyp. red.] który nie jest wypasiony, jak wiemy, ani bogaty, za to od lat usiłuje tym, co pisze, coś zmienić w kulturze. Błędem tej książki jest postawienie znaku równości między emancypacją a byciem kapitalistycznym popgejem. To jest kłamliwe, niesprawiedliwe.

Kinga Dunin i Igor Stokfiszewski, Biseksualizm czy kapitalizm, [w:] „Krytyka Polityczna” nr 19 (2009), Warszawa.