ffffound.com

ffffound.com

Boże Ciało pohulało


Kamila [04-06-10 11:39]:

Udało się, wywieźli babcię, teraz tylko nam schodzi na serce. Po wujka przyleci helikopter.

Maciek:

Ciekawe czym babcię wywieźli. I czy to (plus helikopterową odsiecz dla wujka) pokaże TVN.

Kamila [04-06-10 11:47]:

Było filmowo. Jak babcia i niemowlę dotarli w końcu do samochodu, to samochód zaczęło zalewać. TVN chyba jeszcze tam nie dotarł. Małe ludzkie dramaty.

Maciek:

Groza tak czysta, że aż kusząca, żeby tam być z nimi, walczyć o życie, a nie o jakieś głupstwa, mocować się z samym Bogiem. Groza jak gnoza.

Kamila [04-06-10 13:41]:

Odcinek 4: wszyscy ze Sławęcina ewakuowani i bezpieczni. Wujka w końcu pontonem zabrali, sąsiada Bylinowskiego z dziećmi z domu obok helikopterem. Samochód mądrze wujostwo zostawili pod kościołem na górce, więc ocalał. Dom zalany. Ciotka Ula z Biecza u wyżej położonych sąsiadów, a wujek z synami walczą w domu (wynoszą na strych) i czekają na drugą, kulminacyjną falę. Nie mają już  prądu, za to wodę w piwnicy. Twoje podkarpackie TVN.

Maciek:

No to Boże Ciało pohulało. Dokąd uchodzi ta Ropa, do Wisłoka, do Sanu, czy od razu daje nura do Wisły? Bo ciekawe kiedy spiętrzona woda znów zacznie sunąć w stronę Gdańska atomowym wałołamaczem. A wały tu pod Płockiem jak bibułka po odeszłej dopiero co fali. Dla otuchy słucham Maryli Rodowicz: ?Potrzeba mi wielkiej wody, tej dobrej i tej złej, na wszystkie moje pogody i niepogody duszy mej.?

Kamila [04-06-10 14:34]:

Dobry repertuar. 🙂 Ropa wpada do Jasiołki, Jasiołka do Sanu, a San do Wisły, także to chwilę może potrwać. Może rozejdzie się po podkarpackich kościach?