ffffound.com

ffffound.com

Więcej szczęścia niż albigensi


Nie wiadomo, czy podrasowany literacko cytat z Bronisława Komorowskiego (że jak prezydent gdzieś poleci, to wszystko się zmieni) będzie po wiekach tak słynny, jak cytat z Arnauda Almaryka (że jak się zabije wszystkich, to Bóg rozpozna swoich). Natomiast wiadomo, że autorem tej drugiej frazy jest średniowieczny kronikarz zdecydowanie wyżej stawiający walory literackie niż banalną prawdę historyczną. Nasi obrońcy krzyża mają więcej szczęścia niż broniący swojego żółtego krzyża albigensi, więc wszystko w rękach medialnego konia i jego dżokejów. Sobotnia interwencja państwowej policji (na razie ani kawałka rozpalonego żelaza) wespół z niedzielnymi karcącymi słowami prymasa Kowalczyka, coraz jawniejsza zmowa organów administracji świeckiej i kościelnej, sztandar z wpływowej gazety nad hufcami krucjaty ? czyżby replay wydarzeń sprzed ośmiuset lat?

Nasi ?czyści? mają szczęście, bo ostatnio papieże stali się bardziej melancholijni niż ich średniowieczni poprzednicy: temperamentniejsi, skłonniejsi do iścia z duchem czasu i wyrywniejsi do układów z władzą państwową. Ale tak jak dziś, inkwizycja była dużo mniej rychliwa niż sądy świeckie (król Francji zwalczał heretyków sto lat zanim włączył się w to Kościół), papież Innocenty III zaostrzył procedury dopiero wzorując się na cesarzu Fryderyku II, a decyzję o krucjacie przeciw katarom podjął po jałowych negocjacjach i zabójstwie swojego posła. Obecny papież Benedykt jest trochę w sytuacji Innocentego, z tą różnicą, że mu nie wypada skrzyknąć oddziałów NATO, by najechały na Polskę, profilaktycznie zburzyły Krakowskie Przedmieście i dla przykładu zrównały z ziemią Toruń.

Na parę tysięcy wyrżniętych mieszkańców Béziers ?doskonałych? było ledwie kilkuset, więc poniekąd wszyscy mamy szczęście, że ani sekretarz ONZ, ani Prezydent Unii Europejskiej, ani nawet Adam Michnik nie podejmie się roli Szymona z Montfort, który w imię nowoczesnej, stabilnej politycznie Europy gromił manichejski ciemnogród. Na forum w Internecie czytam o dwóch dechach zbitych na krzyż i podobne wpisy racjonalnych furiatów, ale niewiele więcej grozi naszym moherowym waldensom, zawziętym radiomaryjnym katarom, niechętnym uciechom ciała i brzydzącym się cywilizacją śmierci, naiwnym bogomiłom ? zakale europejskiego państwa i piaskowi w trybach wolnego rynku, naszym spadkobiercom zaratusztrian, kiedy wokół huczy przedwieczny dualizm ?PiS piorun PO?.

Maciej Woźniak