Nawiasem mówiąc zabawne jest, że na przykład w krajach skandynawskich parkourowcy siedzą razem z architektami i zastanawiają się, czy przy właśnie budowanym biurowcu murek postawić w lewo czy w prawo, a w Radomiu parkour, czyli bieg przez miejskie przeszkody, polega po prostu na spierdalaniu przed policją.
Utopie bez sztandarów, z Piotrem Wysockim rozmawia Magda Roszkowska, [w:] „Notes na 6 tygodni”, kwiecień-maj 2013.