http://youbow.tumblr.com/

http://youbow.tumblr.com/

JESIEŃ

(sent from Jaroslaw, podkarpackie, Poland)


Kolejny dzień ze Wschodem. Dwadzieścia minut do granicy ukraińskiej, dwadzieścia kilometrów do granicy szaleństwa. Zakonnice otwierają kiermasz, diakoni polerują złocone ołtarze, organiści wciskają pedały, księża intonują mszę. To już przedostatnia dzisiejszego dnia. Gdy ja wychodzę na miasto, babcie powoli idą spać. W okolicy złotych godów straciły męża, któremu codziennie relacjonowały, co w duszy gra, jaki to ma kontekst, czemu to ważne. Pięć dekad udawania, że słuchania, to zbyt wysoka cena za te blowjoby w limuzynie. Pan młody może pocałować swoją hipotekę.

Teraz te kobiety, te godziny, zastępczo, poświęcają na rozmowę z Bogiem. Też nie słucha. Graficiarki smarują, skulone pod wiaduktem. Wikariusze, zawsze niebezpośredni, żyją i pokutują, zastępczo, w zastępstwie niepokornych dusz.

Wrzesień, najświeższy miesiąc roku. Od dzieciństwa, od zawsze. Babie lato kwitnie tak pięknie, że gdy spaceruję parkiem, mam twarz całą w pajęczynach. Jednego dnia te puste ulice wypełniły się desantem ze szkół. Kamienice i kościoły, co roku te same, od setek lat. Licealistki, co roku nowa dostawa, co roku we wrześniu. Zachwycające jak lewa noga Juana Arango. Co roku zastanawiam się: czy już jestem obleśny, że ich wypatruję, że podziwiam, że romantoświntuszę, że pornodramatyzuję? Gdzie granica? Czy magisterka jest dokumentem stwierdzającym obleśność? Czy dopiero doktorat? A może to kryterium estetyczne, jak zapuścisz wąsa i brzuszek to wypadasz z klubu? One ciągle mają osiemnaście lat, a ja ciągle nie mam porządnego samochodu. Młodzież urosła, a ja zmalałem. Bartuś, rocznik ’95, niczym młody Clint Eastwood. Ja niczym Nicolas Sarkozy, Franck Ribery, Karł De Gaull.

Żyję jak wikariusz, zawsze pośredni. Nie mam żadnej satysfakcji dla siebie, umiem się tylko cieszyć z radości innych. No trudno, niech to chociaż będzie parę starych kobiet albo paru czytelników poezji. Niech to będzie ktokolwiek, kto mi kliknie, kto mi kupi i puści do czaszki telegram, że jest fajeczka, że jest okej, zadanie zaliczono.


* * *


Fragment książki Dopamina, która nadejdzie niedługo.