Andrzej Sosnowski i Chain Smokers. Koncert w klubie 50×50 w Katowicach.
foto: Łukasz Folda
Chain Smokers w składzie: Andrzej Sosnowski, Michał Litwiniec, Tadeusz Kulas, Karol Pęcherz.
Podziękowania za zaproszenie zechce przyjąć Bartek Majzel wraz z przeprosinami za brodzik…
zapraszamy na:
http://www.50×50.pl/
NA JESIEŃ CHAIN SMOKERS PLANUJE WYDAĆ DRUGĄ PŁYTĘ. BĘDZIEMY INFORMOWAĆ.
Fragmenty koncertu:
1)
2)
info za:
http://www.popupmusic.pl/no/31/galerie/291/andrzej-sosnowski-the-chain-smokers
Prozaik, poeta i tłumacza Andrzej Sosnowski wystąpił w katowickim klubie 50×50 wraz z efemeryczną grupą The Chain Smokers. Zespół powstał dość spontanicznie, choć jego twórczość wskazuje na świadomie obrany kierunek. Za instrumenty etniczne, dęte i elektronikę odpowiedzialny jest ? znany m.in. z Karbido i Kormoranów ? Michał Litwiniec, trębaczem wspomagającym się efektami jest Tadek Kulas (znany z Sensorrów czy por-no-chic ensemble), a za tworzoną na laptopie rytmiczną i częściowo brzmieniową strukturę utworów odpowiada Karol Pęcherz. Jego szkielety kompozycji są zresztą jedyną stałą muzyki Chain Smokers, dźwięki generowane przez Litwińca i Kulasa są w 100% improwizowane. Koncert był elementem cyklu Zderzenia Artystyczne w klubie 50×50.
Występ grupy jest ciekawym zjawiskiem. Sosnowski wybiera spontanicznie teksty, sięgając po przypadkowe kartki z przygotowanymi wcześniej tekstami. Ale przekaz nie jest niespójny. Koncert cechuje koherentność, choć sama struktura muzyki jest lekka, improwizowana. Litwiniec i Kulas korzystają z efektów, loopów, eksperymentują z brzmieniem, strukturą, co może kojarzyć się z Karpatami Magicznymi, tym bardziej że muzyk Karbido korzystał ze starych cymbałów. Zarazem występ miał podskórny groove, w czym główna zasługa Karola Pęcherza, którego beaty i elektroniczne linie basu były uzupełniane przez grę palcami, smyczkiem lub młotkiem na „analogowych” strunach gitary basowej z efektami oraz sonorystycznymi przestrzeniami generowanymi przez trąbkę, saksofon i flet, które z kolei były modyfikowane w czasie rzeczywistym. Andrzej Sosnowski ? główny bohater wieczoru ? nie wychodził przed szereg, współpracował z zespołem, był jego równoprawnym członkiem, osobą, którą na scenie cechuje wyrazistość, choć osiągana w wyważony sposób.