Zapraszamy na krótką relację z Mikrofestiwalu, który odbył się wiosną 2014 we Wrocławiu:

Więcej info na stronie festiwalu:

Mikrofestiwal – festiwal młodej poezji ? narodził się w 2008 roku jako alternatywa dla dużych festiwali literackich we Wrocławiu i w całej Polsce. ?Alternatywa? jednak nie w sensie przeciwwagi, ?kontry? wobec imprez uznanych i wysokobudżetowych, ale jako swoiste dopełnienie polskiej sceny literackiej i festiwalowej. Cel, jaki przed sobą stawiamy, to nie naprawienie tejże sceny, stworzenie festiwalu ?innego niż wszystkie?, ale stworzenie festiwalu trochę innego, wystarczająco odmiennego, by zyskał swój charakterystyczny profil i zaintrygował możliwie szerokie grono odbiorców.

Mikrofestiwal skupia się głównie na poezji ? nie dlatego, że bronimy jej jako absolutnie wyjątkowej i odrębnej formy sztuki; raczej dlatego, że dziś ? w tym kraju, w tym momencie ? powstają wiersze, które uważamy za szalenie ciekawe, istotne i domagające się (coraz) szerszego grona czytelników.

Tym niemniej podczas każdej edycji Festiwalu zapraszamy do współpracy artystów z różnych dziedzin ? czytanie poezji łączymy z wernisażami grafików, koncertami, pokazami poezji multimedialnej, etc. Nie interesuje nas jednak ?dialog między dziedzinami? prowadzony dla samego dialogu ? sztuka, która za główny cel stawia sobie przekraczanie ustalonych przez samą siebie granic, ostatecznie okazuje się nudna, nuda zaś jest zawsze kontrrewolucyjna. Dlatego podczas Mikrofestiwalu skupiamy się na relacji między sztuką a tym, co społeczne i polityczne ? nie ukrywając zasadniczo lewicowego charakteru imprezy.

Z powyższego wywodzi się też nieco inna formuła spotkania autorskiego, którą staramy się promować na Mikrofestiwalu. Z zaproszonymi autorami nie rozmawiamy wprost o ich książkach (bo zawsze kończy się to pytaniami z gatunku ?woli pani pisać na papierze czy na komputerze??), ale o pewnych ?zewnętrznych? i szerszych tematach ? o problemach sztuki, polityki, rynku wydawniczego, etc. Zakładamy, że czytelnik na spotkaniu autorskim chce usłyszeć coś, czego nie przeczyta ani w książce, ani w wywiadzie na łamach popularnego tygodnika.