http://blackandwtf.tumblr.com/



Babcie

Babcie mają wysokie ambicje.
Zaciągają wysoko brązowe podkolanówki
i pożyczki w Providencie.
Kochają swoich wnuczków,
oni je też, raz w miesiącu.
Okradają je serdecznie apteki,
wyciągają na spacery,
pamiętają o imieninach,
dzwonią raz w miesiącu,
wszystkiego najlepszego Ranigast,
Akard, Polopiryno,
biorą łapówy w płynie
chleją Biovital jak wodę brzozową.
Tak chleją, że aż się im ręce trzęsą
od rana do wieczora.
Dają w żyłę.
Chodzą po ścieżkach z sacharyny.
Mają myśli ukryte w kieszeniach
między piaskiem, paznokciem i cukierkami ślazowymi.
Dilują jawnie, nie bierzesz,
przestałeś łykać to świństwo po 8 roku życia.
Bez papierka, gołe ? pije, nie biorę.
Chowają uśmiechy w zmarszczkach.
Opowiadają baśnie o chorobach.
Biją rekordy w skoku cukru.
Stara Pietrasińska skoczyła 250.
rekord w skali bloku.
Od paru lat zawiesiły na klatkach piersiowych
dwa worki z ciemnymi uszkami.
Reklamówki bezpłatne, choćby nawet chciały.
Na parapecie siłują się na rękę.
Dokonują przeglądów okresowych
u pani Władki u ciucholandzie
zgodnie z rozporządzeniem ministra
+65 corocznie
+70 raz na trzy lata
+ 75 bezterminowo do śmierci.
Szepczą po chodnikach frędzelkami mokasynów
Wożonko of korst dwukołowym wózkiem,
zimny łokieć wystawia przywiędła pietruszka.
Żyją w grzechu pod jednym dachem
z Jezusem
a jemu zwisa
to
do
spółki z przekwitłym asparagusem.


Bilet w jedną stronę.

Dzień dobry Państwu.
Teraz zagramy kawałek z nowego krążka.
Prostytutka z szynką i pieczarkami.
Podrapiemy się po gitarach.
Wokalistka pozbiera grzyby.
Wylejemy 1000 wysp potu
Na bis możemy pod pachy włożyć dłonie
słone paluszki rozlosujemy w konkursie.

Rzygam muzyką.

A mówiłem jej:
na gwiazdkę chcę wycieraczki Boscha ze spojlerami.



Polska

Polska to kraj magazynów
i wybitnych skręcaczy lodówek.
Zbieram w niej punkty Payback
i kupcie psów na podeszwach.
Słucham przebojów z wielkiej płyty,
upadków szklanek i pijanych konkubin.
Obowiązkowo hula po niebie bocian
baranki się psą, w zębach oscypki i reprezentacja:

Nic się nie stało
Polacy
nic
się
nie stało.

Naprawdę

nic się nie stało.




Sebastian Walczak