analiza
przechowuję
analizę rynku pracy bez pracy
bezdzietnie analizę zapaści demograficznej
Wysp Wielkanocnych mojej małej cichej Europy
analizę wiersza białego czarnego żółtego
który ze względu na poziom niknącej mgiełki
brak estetyki i piękna spotkał absolutny ostracyzm
zażenowanie napotkał kreskę marszczoną czoła
pod siwizną czupryny lub nawet głośny słowny
odruch bezwarunkowy a chuj idę myć samochód
ale mnie i tak
nie przekonuje analiza lotu i upadku
zagłady we wczesnym stadium rozwoju
przekonuje mnie
nora
kora
kokon
dziupla
konieczność powszechnej dostępności do
prochów i mięsa możliwość wypasu
bydła owiec gdzie popadnie
możliwość cichego odejścia
możliwość zakładania ogrodów
sadzenia zagajników
rąbania drewna na opał zimowy
Rosenkrantzgate
najchętniej zrezygnowałbym z języka
z pierwszych promieni przeciętych
smugą białą lotniczego paliwa
z polifonii wyziewu otwartych twarzy
nie do końca wybudzonych dzieci
ocalając lecące w kierunku
Rosenkrantzgate
białe lampiony
walczącej z nałogiem
małej Cho
ćmiący Han pazur tygrysa
rzadziej wstaje z wiklinowych krzeseł
chyba że trzeba kogoś dźgnąć
obsłużyć
bądź zanieść kraby na zaplecze
Kuzniecow dobił
jak dobija się do świtu
promem motorówką kutrem śmierdzących dorszy
carowie caryce towarzysze towarzyszki
małe waciane nisser schodzą naprędce
ruszyło przyciągnięte siłą o świcie
Sylwester Gołąb