Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział we Wrocławiu zaprasza na 1060 Czwartek Literacki, który odbędzie się 23 czerwca (tradycyjnie w czwartek) o godzinie 18 w Księgarni Tajne Komplety, Przejście Garncarskie 2, Wrocław. Gościem wieczoru będzie Jędrzej Morawiecki. Spotkanie poprowadzi dr Jacek Grębowiec.
Jędrzej Morawiecki ? ur. 1977, reportażysta, współtworzy grupę Dziennikarzy Wędrownych, wykłada w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego, jest doktorem filologii słowiańskiej oraz socjologii. Autor książek reportażowych i naukowych. Za Łuskanie światła. Reportaże rosyjskie nominowany do Nagrody im. Beaty Pawlak (2011). Rok później za książkę Krasnojarsk zero, pisaną razem z Bartoszem Jastrzębskim, otrzymał Nagrodę im. Beaty Pawlak. W roku 2014 wydali wspólnie: Innego piekła nie ma oraz Cztery zachodnie staruchy. Reportaż o duchach i szamanach(nominacja do nagrody Warto ?Gazety Wyborczej?). W 2015 ukazała się książka Jutro spadną gromy(razem z B. Jastrzębskim i M. Skawińskim). W tym roku swoją premierę miał zbiór Ani żadnej wyspy(razem z P. Brysaczem).
Morawiecki jest laureatem m.in. Nagrody Specjalnej Stowarzyszenia Filmowców Polskich na Krakowskim Festiwalu Filmowym za film dokumentalny pt. Syberyjski przewodnik (z Maciejem Migasem), zdobywcą stypendium im. Jacka Stwory za reportaż radiowy pt. Kartoszka, stypendium Erasmus Mundus Multic 2 Russia, Stypendium Twórczego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i nominacji do nagrody Grand Press w kategorii publicystycznej. Współtwórca i członek redakcji naukowego półrocznika ?Znaczenia?, a także ?Rocznika Instytutu Polsko-Rosyjskiego?.
Od 1998 do 2008 roku związany z ?Tygodnikiem Powszechnym?, równolegle był także reporterem agencji Reuters, publikował ?Polityce? oraz ?National Geographic?; współpracował również z I i III programem Polskiego Radia, epizodycznie z Radiem Zet oraz Polską Sekcją Radia BBC. Obecnie publikuje w ?Nowej Europie Wschodniej?, ?New Eastern Europe? i ?Więzi? oraz w periodyku reporterskim ?Dziennikarze Wędrowni? (www.dziennikarze-wedrowni.org).
Jacek Grębowiec ? rocznik 1976, literaturoznawca i językoznawca, adiunkt w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie Wrocławskim, współzałożyciel i redaktor półrocznika naukowo-publicystycznego ?Znaczenia. Kultura-Komunikacja-Społeczeństwo?, autor ponad 30 publikacji naukowych z zakresu teorii komunikacji, teorii kultury, językoznawstwa pragmatycznego, literaturoznawstwa i śląskoznawstwa, w tym 3 monografii: Inskrypcje w przestrzeni otwartej Wrocławia na tle jego ikonosfery (do 1945 r.) (2008); w przekładzie na j. niemiecki: Inschriften im öffentlichen Raum in Wroclaw/Breslau, (2014); Mówić i działać. Wykłady z pragmatyki języka (2013); oprócz tego redaktor i współautor słownika Interakcje. Leksykon komunikowania polsko-niemieckiego, 2015.
Jędrzej Morawiecki
(fragment prozy)
A opowiadała Hance kobieta w Dubiczach i inna kobieta w Kleszczelach też opowiadała, że raz przywieźli babę-kota, która darła się mocno i głośno jak sierściuchy. I skończyła się służba w cerkwi, starsi wyszli, a ciekawskie nastolatki zostały. A batiuszka okrążył opętaną, obmazał i powiedział dwóm chłopcom, by ją trzymali, a on przeczytał jedną ewangelię, potem drugą ewangelię. A wszyscy patrzyli uważnie, choć nie na tyle uwagę skupili, by zauważyć z którego jej palca wyszedł kot, każdy teraz mówi już inaczej. Kobieta owa od tego czasu nie miauczała już, nie wrzeszczała i kupiła z wdzięczności czaszę do Kleszczel.
Do samej Hanki z kolei przywozili dziewczynę, która od kiedy poszła do Warszawy na studia zaczęła brechać jak sobaka. Widział ktoś coś takiego? Dwudziesty wiek, a ta bresze jak pies!
I ewangelię Hanna czytała i len paliła i okadzała, robiła, co w jej mocy. Długo to trwało. Trzeba było zebrać pieniądze, dać potężną ofiarę na krzyż. Koniec końców poprawiło jej się. A jak tylko się jej poprawiło, to uciekła za granicę. Ot i cała historia. Ale widzicie, jaka to siła? A ksiądz, jak ta dziewczyna brechała, to ją z kościoła wyprowadził. To jak on przysięgę składał? Na co on jest? Przez niego cztery lata cierpieć musiała, cztery lata brechała. I po co, na co takie cierpienia?
Jeszcze jedno wam powiem. Tego, co na Ukrainie, to nigdzie nie widziałam. Bo tam bywa po pięć-sześć szczekających kobiet naraz. A ujrzałam to u monacha-krasnowidca. Bo pojechałam na Ukrainę, na Ukrainę Hanka pojechała z chorymi ludźmi, co opłacili jej drogę, żeby tylko ich do mnicha zawiozła. I krasnowidiec uleczył ich, a szczekające kobiety zniknęły, a on kazał im od razu ruszać, nigdzie się już nie zatrzymywać. I posłuchali mądrego mnicha, wracali do Polski pędem, a droga przed nimi była cudowna jak obrus i zdarzył się cud prawdziwy, bo napakowali cały samochód papierosów, a granica okazała się pusta, nikogo tam nie było, nikt o nic nie pytał, wjechali z bagażnikiem eLeM-ów, tak silny był ów mnich-krasnowidiec, taką moc miał w sobie. Nie w sobie ją miał. Wszystko to puste i my puści. Siła nad nami.
A potem śnił mi się sen, że zaszłam na Grabarkę. I widzę, idzie dziadek, bosy, buty niesie na kijku, torbę ma czarną. Ja mówię:
? Dziadku, gdzie ty idziesz, zaraz msza obiednia się zaczyna!
A on na to:
? Dla mnie nie ma tam miejsca ? i machnął ręką w stronę Grabarki. I zaczął mi wszystko tłumaczyć: które państwo zostanie wodą zalane, które spalone… I wiecie kto to był? Jezus Chrystus, bez dyskusji. I opowiedział po kolei o cierpieniu wszystkich krajów. I objawił, że jeden tylko kraj cierpieć nie będzie: Rosja. Bo Rosja zbyt dużo już wycierpiała. Więcej niż jakiekolwiek inne.
Teraz powiem wam modlitwę, ona wam będzie jeszcze potrzebna.