ffffound.com

ffffound.com

Będę się smażył w piekle z Bohumilem Hrabalem


Piotrowi Szulcowi

Będę się smażył w piekle z Bohumilem Hrabalem.
Wygoniłem dwie na okrągło kocące się kocice,
rok po tym jak przygarnęła je do domu ślepo.

Zimne piwo w piekle wypiję z Bohumilem Hrabalem.
Utopiłem przecież sześć z dwunastu kociąt
i z siedmioma kamieniami worek pogrzebałem
w podwórkowym śmietniku.

Boli tylko przy pierwszej trójce,
szczególnie, gdy wypłyną.

Być może wszystko się zaczęło
od tamtego tłustego kota? –
zdechł w marcu na schodach.

Zakopałem go wtedy nocą w ogródku –
czarny lód w lodzie ziemi.

Potem zapanował hałas i smród – przygarnięte
wyskakiwały przez okno nad drzwiami
i wracały pomnożone o siebie.

Resztę miotu wygoniłem na podwórze,
wszystko pod jej nieobecność
podczas remontu kuchni.

Był i Sasza, samochód zmiażdżył mu łapę,
a jeden weterynarz obciął. Mimo to Sasza uciekł sam,
widząc co robię.

Teraz ten trzynożny kot
i ocalała reszta
legowisko sobie robią
w moim ogródku –

rozbiegają się w panicznym szeleście,
kiedy tylko otworzę furtkę albo drzwi.

Po chwili przy paprociach znajduję martwego ptaka.
Wyrzucam go za płot, lecz ten niepostrzeżenie
przylatuje tam po dniu albo dwóch –
uboższy w pióro, bądź w dziób.

Często pytam sam siebie –
czy to ofiara, czy ostrzeżenie?

Kielce, 11, 12 sierpień, 2010



Dwudziestodziewięcioletni mężczyzna wchodzi do morza

Matka w betonie grobowca, ojciec
w Gloceuster. Z córką
widuje się regularnie.

Kobieta, którą kocha mieszka
czternaście godzin drogi od miejsca
jego zameldowania. Jego psem
bagaż.

Ósmy miesiąc w roku, sierpień.
Osiem, popularnie symbol wieczności,
miłości u Pitagorejczyków.

Angielskie august, z łacińskiego augustus,
czytaj mocny majestatyczny. Sierpień,
pełnia księżyca w dodatku

i mężczyzna w sile wieku wchodzi do morza.
Poza orbitą kobiet między dwudziestym
a czterdziestym rokiem życia. Samotność
w zenicie. Ciuchy na wydmach.

Spłaca długi. Nie pieniężne, inne.
Przez moment myślał ćwiczyć
aikido, przejść na wegetarianizm.
Polubił w końcu szachy. Na krótko.

Wstrzymał remont mieszkania.
Skupił się na przemeblowaniu,
przedsmaku przeprowadzki.
Ze starych mebli robi nowe.

Nie ma poglądów politycznych,
tylko nerwy. Pamięta wszystkie sny,
czyli sypia krótko.

Ulubiony obecnie trunek?
Zmrożona cytrynówka lubelska –
znakomita na ostatnie upały.

Ostatnie?

Gdańsk, 21 VIII 2010 r.





Manela dla Kawafisa

Mówią że w Sibiu mieszka król Cyganów,
ale to smutne miasto, mnóstwo turystów,
nie gra tu nikt.

Mówią że w Sibiu mieszka król Cyganów,
mnie wezwała tu sina brew
gór fogaraskich, tanią mapę kupiłem
w komplecie z tłustą tłustą palinką.

Mówią że w Sibiu mieszka król Cyganów
ale to nie może być Nicolae który pije ze mną noroc
w kapeluszu tyrolskim, i choć ma oczy krowiego księcia
i opowiada że matka zawał szpital to wie że wiem
że kłamie, to taka gra, jednak.

Nicolae pokazuje jak pociągiem na przełęcz
i mówi mi że w Sibiu mieszka król Cyganów.
A może córką króla jest ta dziewczynka,
która chce mi papugę sprzedać, kolorową,
w szwajcarskim serze pudła kartonowego?

Mówią że w Sibiu mieszka król Cyganów,
a ja się pytam gdzie on jest do kurwy nędzy?
I wtedy widzę żylastego Cygana, granatowy garnitur,
siedzi na krawężniku przy domowej wadze
z tabliczką – Jeśli chcesz się zważyć co łaska.

Tak – mówię sobie – oto jest król Cyganów,
który zarabia na grawitacji i właśnie
zwija go rumuńska straż miejska
za zajmowanie pasa ruchu drogowego. Bo tu,
w Sibiu, mieszka król Cyganów.

VIII 2004





Dawid Majer