Północ

Wczoraj naklejałem plakaty
na twarzy
Janusza Radka,

Zaklejałem usta
językami
obcymi,
Pan Janusz zaśpiewa w moim mieście,
ale już nikt nie zobaczy
jego twarzy,
nie zrozumie jego słów.

 

Ciepło
(fragmenty poematu)

Nie pamiętam komu pożyczyłem Osiem
cztery Mirosława Nahacza, nie pamiętam,
ale o tobie pamiętam, Mirku, mimo że cię nie znałem
czy mogę się tak do ciebie zwracać ?
Mirku? Dzisiaj dużo myślę o tej książce,
kalekie są to myśli; na wózeczkach
podjeżdzają do mnie twoi bohaterowie: Muko,
Tępy, Patol w jednym stoją rządku, mówisz: robi się
ciepło – można oddychać dźwiękiem?
oddycham nim, dobre pół godziny
Pearl Jam ? perłowy dżem, perłowy korek –
butelka zatkana perłą?
Mówisz, żebym zbudował na tym obrazie wiersz,
zupełnie nie wiedząc, że właśnie go buduję
między przerwami w szkole jęzków
obcych jak
obce mogą być tylko języki.
Wyobraź sobie słowo jako uderzenie
języka o zęby, wyobraź sobie dźwięk
jako światło pomiędzy palcami,
pamiętam tylko twarz
i żadnych danych, cyfr i liter gdzie –
niegdzie powietrze zamienia się
na głos
i to wszystko?

(…)

Tak bardzo się cieszę, że zaglądasz;
tak, była tu burza, co słabsze drzewa
zwalone i syreny
niebieskie, czerwone, zielone
całą noc.
Wymuszam pierwszeństwo na twojej skórze,
czuję ślady zębów
dzikich zwierząt, roślin, przypraw;
kolendra i mięta kruszone
i wcierane głęboko, najgłębiej
w kości, szpik żółty, naczynie,
i krew. Dwuwymiarowa
na ciekłym ekranie
tłumaczy film na język zwierząt,
zabierze mnie pod powiekę, gdzie kruszony sen
i mięta
i imbir.

(…)

Rytmika snu fałszowana falami ciepła –
oglądamy kolejny amerykański serial,
niemniej wybitny od poprzedników –
zaraz zaśniesz, choć jeszcze udajesz,
że wiesz, co te postaci tu robią,
co my robimy
właśnie w tym miejscu
wyobraź sobie, że jestem linią na twojej
dłoni – niezmywalną kreską pod policzkiem,
która trochę piecze (nie nazwiesz tego
bólem, na definiowanie przyjdzie czas
po wszystkim) okaże się, że oboje nie lubimy pożegnań –
cały poranek będziemy wymyślać nowe kolory, alternatywne
zakończenia filmów, nagłe zwroty
politycznych sytuacji, tytuły pornosów (ktoś z nas
gorzej udaje laika), rysy Banksy’ego – zrobimy wszystko i poranek
nie będzie miała rys, chociaż uda nam się tylko
nie pożegnać

 

Wschód

mam dla was dwie wiadomości:
pierwsza jest zła
druga jest zła

 

 

 

 

Maciej Sowicki