Porównanie

Bo tam jest Tam,
A Tu jest Tu,

Tam nigdy nie było Tu,
Tu nie było Tam.

A jednak

Trochę Tam było Tu,
I Tu było trochę Tam.

Tak fifty, fifty, pół na pół.

 

 

Przed snem

Domownicy rozeszli się po swoich pokojach,
Ja zostałam sama.
Szybkim ruchem wślizgnęłam się pod zimną kołdrę co
Objęła nagie ciało.
Leżałam jak na katafalku:
Głowa lekko uniesiona ku górze, ręce ułożone wzdłuż
Linii ciała.
Nasłuchiwałam jak wiatr drapał w okno,
Przez szczeliny,
Chłodne powietrze kapało na zwilżone wargi
I napełniało płuca.
Półsenna
Morska bryza przyszła postukać mi w szybę,
Chociaż coś ? pomyślałam ? bo
Nie było słychać zegara, co by nieznośnie tykał,
W złości wyjęłam baterie.

 

 

Perspektywa związku

Jestem z Tobą związła.
Czasem zasznurowana w kokardy, supły, pętelki.
Nie rozwiązła.
Jak by to się mogło z pozoru wydawać.
Jestem zasznurowana w Tobie.
Na kokardy, supły, pętelki.
Może trochę wyczerpana, a
Trochę poszarpana, od częstego nadużycia,
Jednak włókna zaczepione na skuwce,
Tworzą nierozerwalną w złudzeniu istność.
Wsuwam się i spinam za pomocą guzika,
Na kształt z wyrazów doskonałych,
Które chcąc, nie chcąc, należą do Ciebie.

 

 

Człowieczeństwo

Wyczłowieczam się i
przeciąga się we mnie ludzkość.

Pulsuje pod skórą i
Mnoży się jak ropa w kości,

Obkupiona na promocji
Więcej za mniej.

Żąda abym stworzyła sobie
Sztucznych wrogów i na nich klęła.

Siedzę i jem bułkę z kiełbasą.
Scrolluję w dół.

 

 

Przyjazd

Na moją rękę został wylany
Wrzątek.
Nie było opatrunków,
Ani lekarza
Ani nic.

Mąż zawinął mi rękę
W poszwę,
I tak, dojechaliśmy do celu.

Wywieźli Nas na wieś,
Nie pamiętam już jej nazwy,
Ale pamiętam jak musieliśmy
Prosić gospodarzy, aby przyjęli Nas
Na noc.

Za jedną noc
Zapłaciliśmy męską koszulą,
Za drugą
Prześcieradłem.

 

 

Rygiel

Zarygluje
Drzwi
Przed starością

Może
Nie będzie
Uparcie
Dzwonić
Domofonem

Pod pretekstem:
?to ja?
Albo
?dzień dobry ulotki roznoszę?

Może jak
Odłączę
Domofon

I

Nie będę
Podglądać moim
Lewackim okiem
Przez judasza,

To sama sobie pójdzie
W pizdu.

 

 

Święto Matki Boskiej Pieniężnej

Zdrowaś Mario

Chodźmy,
Wymienić się
Karteczkami,

Matko Boża

Ja stanę
Pod ścianą
Płaczu,

A Ty będziesz
Pakować
Banknoty.

Modle się ?
Teraz i

 

 

Małgorzata Wątor