Calineczka
![](/timthumb.php?src=%2Fimages%2Fdefault.jpg&w=200)
Adam Kaczanowski: Calineczka. Tunel (6)
Mysz wyszła. Calineczka sprzątnęła talerze i szklanki, wzięła się do zmywania. Rozcięcie wewnątrz dłoni, w kontakcie z płynem do naczyń szczypało, ale nie jakoś mocno. W ogóle, to nie była żadna wielka rana. Calineczka wytarła na mokro blat. Nagle, bez żadnego powodu, przypomniało jej się, jak Mysz
![](/timthumb.php?src=%2Fimages%2Fdefault.jpg&w=200)
Adam Kaczanowski: Calineczka. Tunel (5)
Jeśli chodzi o jedzenie, Mysz była nie do pobicia. Calineczka z trudem wmieściła w siebie trzy naleśniki, jej sąsiadka zatrzymała się dopiero na szóstym. W drinkach na razie był remis.
![](/timthumb.php?src=http%3A%2F%2Fimg.ffffound.com%2Fstatic-data%2Fassets%2F6%2Faad80560ff3a4f250e14746c3a32d19cdd363c1d_m.jpg&w=200)
Adam Kaczanowski: Calineczka. Tunel (4)
Nazajutrz Kret znów wyszedł do pracy, zanim Calineczka wstała. Na stole w kuchni znalazła liścik: PROSZĘ CIĘ, TYLKO NIE WSKAKUJ BEZE MNIE DO WANNY! Uświadomiła sobie, że nigdy wcześniej nie widziała niczego napisanego jego ręką, nie znała charakteru pisma Kreta. Robił dziwne ogonki, ?y? i ?j? kończył fantazyjnym, nerwowym
![](/timthumb.php?src=http%3A%2F%2Fimg.ffffound.com%2Fstatic-data%2Fassets%2F6%2F24b79c67a9b0e469b2a119362a100679ea31515d_m.jpg&w=200)
Adam Kaczanowski: Calineczka. Tunel (3)
Została sama. Wszystko było posprzątane. Mysz wróciła do siebie a Kret wciąż nie kończył pracy w tunelu. W telewizji leciał program o okrutnych zwierzętach, szympansy organizowały polowania na jakieś mniejsze, bezbronne małpki, otaczały je, zabijały i pożerały ? nie dało się tego oglądać. Calineczka pomyślała, że napisze coś w pamiętniku,
![](/timthumb.php?src=http%3A%2F%2Fimg.ffffound.com%2Fstatic-data%2Fassets%2F6%2F73e04f143ece7fc4a7d85319be1c1c99560d3b03_m.jpg&w=200)
Adam Kaczanowski: Calineczka. Tunel (2)
Marzenia Marzeny
![](/timthumb.php?src=http%3A%2F%2Flh5.ggpht.com%2F_gD9IILMDwKw%2FSqo-t7f7U8I%2FAAAAAAAAP4M%2FkKeUtjsCgLM%2Fstreet%2520art.jpg&w=200)
Adam Kaczanowski: Calineczka. Tunel (1)
Zdarzało się, choć trzeba uczciwie przyznać, iż były to przypadki raczej odosobnione, że podczas jakiejś z pozoru nieistotnej wymiany opinii, oczy Pana Kreta nagle nabierały blasku. Tak było i teraz. Kretowi, prawdopodobnie za sprawą alkoholu, bo sączył już trzeciego poobiedniego drinka, zebrało się na wspominenia poprzedniej Wigilii.