Roland Barthes
![](/timthumb.php?src=http%3A%2F%2Ffundacja-karpowicz.org%2Fwp-content%2Fuploads%2F2011%2F04%2Fkamera-2.jpg&w=200)
[relacje] Promocja Dziennika żałobnego Rolanda Barthes?a w Tajnych Kompletach
28 maja 2013 w księgarni Tajne Komplety (ul. Przejście Garncarskie 2) w spotkaniu promocyjnym Dziennika żałobnego Rolanda Barthes?a w tłumaczeniu Kajetana Marii Jaksendera udział wzięli Anna Wojciechowska, redaktorka prowadząca książki, oraz dr Sławomir Barć z Zakładu Filozofii Współczesnej Instytutu Filozofii Uniwersytetu Wrocławskiego. Dyskusję poprowadziła dramaturżka Teatru Polskiego
![](/timthumb.php?src=%2Fimages%2Fdefault.jpg&w=200)
Natarczywość grzywki
Z czym wiążą się te natarczywe grzywki? Chodzi po prostu o zamanifestowanie Rzymskości. Widać więc tutaj jak na dłoni działanie głównej sprężyny widowiskowej, jaką jest znak. Ułożony na czole kosmyk daje pewność i nikt nie może wątpić, że oto znajduje się w dawnym Rzymie.
![](/timthumb.php?src=http%3A%2F%2Fimg.ffffound.com%2Fstatic-data%2Fassets%2F6%2F9ee54d2978330952b1cace45ef646d82a84213cf_m.gif&w=200)
Zaangażowanie kontra zagazowanie
Pisarz mógłby uznać się za całkowicie zaangażowanego wtedy, gdyby jego wolność poetycka mieściła się wewnątrz kondycji słownej, której granice byłyby granicami społeczeństwa, a nie jakiejś konwencji czy publiczności: inaczej zaangażowanie zawsze pozostanie tylko nominalne, będzie mogło zapewnić zbawienie sumienia, ale nie podstawę działania. Nie istnieje myśl bez
![](/timthumb.php?src=http%3A%2F%2Fimg.ffffound.com%2Fstatic-data%2Fassets%2F6%2Fcc5d17a7b2b1636c670993dc0af04abf9e91ebb5_m.jpg&w=200)
Tekst niemożliwy, tekst rozkoszy
Dzięki pisarzowi rozkoszy (i jego czytelnikowi) otwiera się tekst niemożliwy. Po tamtej stronie przyjemności i krytyki, p ó k i i n n y t e k s t r o z k o s z y n i e p r z e b i j
![](/timthumb.php?src=http%3A%2F%2Fimg.ffffound.com%2Fstatic-data%2Fassets%2F6%2Fe972a8284eb167322bbdfaf02ae6c1e1daa8891b_m.jpg&w=200)
Barthes: Czytać
Czytać to znajdować znaczenia, a znajdować znaczenia, to je nazywać; jednak owo nazywane znaczenia przenoszone są na inne nazwy; nazwy przywołują się, gromadzą, a ich zgrupowanie domaga się nowej nazwy: nazywam, przyzywam, prze-zywam: tak oto rozwija się tekst; jest to nazywanie w ruchu, niestrudzona aproksymacja, praca metonimii.