Strzelając do Ceaucescu jeden z nas ma w lufie ślepą kulę. I jest jak u Goyi: wybałuszone spojrzenia, wezbrana skóra pod paznokciami. Kątem oka widzimy śmierć, która przestępuje z nogi na nogę, zupełnie tak jakby chciało jej się siku. Na opuszkach palców kręcą krople potu.
Natalia ciągnie mnie za kurtkę. Natalia, nie teraz, celuję. Natalia urodziła się w lutym, ma trzynaście lat i to jest pierwsze rozstrzelanie w jakim uczestniczy. Prześliczny aniołek, który jednak zamiast skrzydeł ma skrzela. Natalia pod wodą potrafi przebywać cały tydzień. Gdy wypływa, podaję jej ręcznik. Opowiada mi z kim się spotkała i kto by nas odwiedził, gdyby nie ta wojna tutaj. Małe horoskopowe Ryby nie lubią wojen. Natalia nie lubi śmierci i ciągnie mnie za kurtkę, chodź do domu, przecież on ci nic nie zrobił, no chodź, tato. Ale ja nie mogę, słuchaj, Natalia, nie mogę, nie przeszkadzaj tatusiowi, idź do domu obejrzeć film na video. Ale Natalia jest uparta, tato, wracaj ze mną, wracaj teraz. Idź popływaj, Natalia!
Jest nas sześciu i jeden ma ślepą kulę. Jest tak jak w amerykańskich podręcznikach do psychologii egzekucyjnej. Za cyngiel pociągniemy wszyscy, ale któryś nie zabije, i każdy będzie wierzył, że on jest tym jedynym, tym jednym do sześciu. Ale Natalia mówi, że to bez sensu. To bez sensu, tato, bo jeśli ten Pan jest wampirem, to trzeba kołka osiowego. Natalia, mówiłem ci idź, mówię. Jest nas więc sześciu i każdy przeczytał podręcznik. Nikt nie ma kołka. Mamy kałaszki. Mamy nadzieję to szybko skończyć i pójść na rosół. Rosół będzie z kury.
Natalia nie wie jeszcze, czym jest śmierć. Śmierć jeszcze nie wie, kim jest Natalia. I ta niewiedza pozwala żyć. Na urodziny dostała dżinsową spódniczkę i bardzo chce popłynąć do Ameryki. Ameryka kojarzy się jej z niebieskim dżinsem. Niebo i woda są tam niebieskie. Można robić sobie niebieskie tatuaże. Tam nie ma takiego umierania jak tutaj. Krople potu kręcą, ale na skroniach, od słońca.
Wampir pokazuje wampirze kły. Gdyby nie więzy, to rzuciłby się Natalii na szyję. Ma zmierzwione włosy i przypomina Jacka Nicholsona z filmu na video. Natalia, nie patrz tam, bo ci się przyśni, zasłoń oczy. Natalia zamyka oczy i zatyka uszy. Najlepiej to idź stąd, a czy mama wie gdzie jesteś? Ale Natalia już mnie nie słyszy.
W rozdziale szóstym napisali o dzieciach, które przychodzą do swoich ojców wykonujących egzekucje. Należy zachować zimną krew i spróbować odwrócić uwagę dziecka pytaniem, czy na przykład posprzątało swój pokój. Ale Natalia mnie nie słyszy ani nie widzi. Kazałem jej nie przeszkadzać, iść do domu albo popływać.
Jest prawie jak u Goyi, tyle że z większej odległości. Zastanawiam się, czy kobieta za plecami madryckiego powstańca jest cieniem kobiety, której przecież tam nie ma czy po prostu duchem? Czy kobieta, która stoi obok Wampira jest jego cieniem? Natalio! Zaczynam się kiwać, chcę dać znać, aby odsłoniła oczy i uszy. Nie mogę spuścić wzroku z lufy ani palca z cyngla. Natalio, okruszku, tak tato, Natalio, dobrze, że mnie słyszysz, czy możesz podejść do tej Pani i sprawdzić ,czy ona tam jest? Dobrze tato.
Jestem rozedrgany. Wszystko, co robię nie przypomina tego co chciałbym zrobić. Natalia zbliża się do Pani. Pani uśmiecha się do niej. Wampir spogląda na szyję Natalii, ale ma więzy. Pani też ma więzy. Tato, ta Pani tu jest, dobrze Natalio, wracaj już do taty.
Następnego dnia Natalia wskakuje do wody i płynie przez ocean. Przesiąka jego kolorem i u wybrzeży Nowego Jorku cała jest niebieska.
Aleksander Wenglasz
Ur. 1981 r. Publikacje: ?Odra?, ?FA-art.? , „Lampa”. Absolwent Podyplomowego Studium Wydawniczego na Uniwersytecie Wrocławskim. Współzałożyciel pierwszego ogólnopolskiego fanzina OnFire poświęconego twórczości Nicka Cave?a i Einstuerzende Neubauten. Współpracownik internetowego projektu Hoombug ? Relatywnie. Zwycięzca konkursu na opowiadanie w ramach IV. Międzynarodowego Festiwalu Opowiadania.
Naoliwiona maszyneria, przepaństwa. Jak bony dydy!
a pamiętacie świętą kulę Putramenta? Natomiast A. Wenglasz rokujący, jak będzie ciągnął orkę to da radę