M.I.
Zamiast krynicy szklanka przy saturatorze,
z której łyk metaliczną harfę spraw ucisza,
niczym innym smakować i kosztować drożej
już nie będziesz w otwartym na przestrzał wieczorze,
kiedy nad miastem skaczą cichociemni z mniszka,
a przez grube dno szklanki przy saturatorze
nad ojcem z bambusówką nabazgrane zorze,
cebula i potężnie smakująca kiszka,
skrzypi niebieski ?Flaming?, nie wycenisz drożej
rzeczy niż pospolity nad nimi proporzec,
na którym błyszczy myszka imposybiliszka
i dymiąc biało w szklance przy saturatorze
musuje erzac serca, przeciąga się orzeł
na krążku z aluminium, który ci uiszczał
chłopak o mojej twarzy, nic nie sprzedasz drożej
niż jest ci winien za to, że wycinał nożem
w ławce, gdy o tablicę skrzypiał nudny dyszkant
koślawe inicjały, nie zapłacę drożej
za krynicę niż szklankę przy saturatorze.
Maciej Woźniak ? napisał 5 książek z wierszami (ostatnia to ?Iluzjon?, WL 2008) oraz ładnych parę setek recenzji i felietonów muzycznych.
Fajne zdjęcie:)
to jest chyba saturator!
a ta forma liryczna to zdaje się wilanella, je się jakoś kańciasto po polsku czyta.
Heh, dobre wyjaśnienie. „Patrz synku, tak wygląda baleron”.