Dada
pamiętam konika zostawionego przez dada
bo robiło się jaśniej i robiło się straszniej
a myśmy widzieli kino grozy w słońcu
w rytmie bicia pałką rytmie bicia serca
a myśmy przeżyli chwile grozy w słońcu jak klajster
co zamyka oczy i robi się jaśniej
gdzie robi się jaśniej i czy robi się straszniej
i czy wzbudza lęk co czyta przez ramię
ze skoku napięcia robiąc skok stulecia
na granicy błędu nad poziomem wody
od pasa w górę samolot jak palec
gdy wszystko się jednoczy i militarnie jak trzeba
gdzie chowa się broń gdzie mówi dobranoc
gdy robi się jaśniej i robi się straszniej
ocean rafinuje ponad mililitry
ocean buzuje w metry kwadratowe
wyrazy szacunku wyrazy współczucia
bez żalu bez czucia już łącząc wyrazy
ludzkie szczątki organki i zręby narracji
i winda się telepie między klatką zsypem
trzęsie nami dybuk między dniem a świtem
świeczkę małej dolly frankenstein ogarek
żaden to sobowtór podwójny wędrowiec
z zapałkami na krzyż żeby ogrzać dłonie
żeby zatrzeć ślady jakim palindromem
na krzyż i kapliczkę na ślepo we śnie
drogą okrężną żeby było jasno
okrężną drogą żeby było cicho
żeby było licho podwójny
wędrowiec drogą licznych
złudzeń plam błysków i fal iluminacji kulminacji
w tańcu mięśni i fal
w ciele topielca jak topielców stu walcząc
ze sobą wiruje jak wiatrak
jak w słowach piosenki cyrkowo
magicznie jak nożycoręki
i palindromicznie jak połykacz
ognia jak połykacz wody
ciąg sylabizacji wir opalizacji
pod kopułą cyrku i osłoną nieba
gdzie burza oklasków znaczy gradobić
pod kopułą cyrku i tytułem dada
gdzie przychodzi żegnać
zwykłym hi lub fi
świta dnieje
kogut pieje
Agnieszka Mirahina
o, kolejny wiersz z przypadkowo wylosowanych słów.
ARTYŚCI, POEZJA, KULTURA, SZTUKA, SUPERSUPER, AWANGARDAAAAAAAAAAAAAA
szanowny Bartoszu, kolega Tomek M. mówił mi już w lutym o propozycji, jaką Mu po cichu złożyłeś (tę dot. napisania „koniecznie negatywnej recenzji” mojej książki), a mi się jak widzisz nawet nie chciało tego komentować, dziś po prostu po raz trzeci mówię Ci kolego, odczep się ode mnie i zacznij sobie kopać dołki pod kimś innym, ok?
opcja „skomentuj” służy do komentowania, i pozwolisz, że będę komentował co chcę, jak chcę i kiedy chcę. co do kolegi Tomasza M., obawiam się, że w celu wyjaśnienia tej sprawy konieczne byłoby opublikowanie publicznie mojej z nim korespondencji, czego nie zwykłem robić, ale sformułowanie „koniecznie negatywna recenzja” nie pada w niej ani razu. wiem, bo sprawdziłem. nie sądzę, żeby to przeinaczenie pochodziło od Tomka M. Tomka bym już w to wszystko jednak nie mieszał.
grunt, że Tomek Ci odmówił, no i chwatit’
absolutnie świetny wiersz
nawet jeśli jest w tym wierszu kilka drobnych błędów, bardzo mi się podoba. może ze względu na ładunek emocjonalny: coraz trudniejszy do odnalezienia w najnowszej, na chłodno konstruowanej, bezbłędnej formalnie poezji. sama chciałabym umieć pisać tak emocjonalnie…
Widzę w tym tekście kilka wierszy, ale i tak jest ciekawie. Obrazy falują jak w cyrku. Przewija taśmę „dada” – wirtuoz.
Jest to bardzo przemyślany tekst i ciekawie złożony. Kolaż różnych melodi, szmerów, zrzytów, ech.