Jeszcze jedna mała proza

dla W.K.(1925-2013)

W kilka dni po tym, kiedy wyjechałaś,
młody buk, który miał zmarnieć,
niespodziewanie wypuścił nowe pąki.

Jeśli przeżyje najbliższą zimę,
jeszcze długo będzie dawać cień ludziom,
którzy zamieszkają tu po nas.

Strażnik twojego imienia.

Kto miałby pamiętać starą kobietę,
która przyjechała tu na krótko
i zamiast w ubikacji sikała do doniczek
albo pod drzewami w ogrodzie,

a wieczorami i w porze posiłków
w nieskończoność pokazywała pierścionki
i portfel pełen zdjęć osób, które kiedyś znała,
ale od dawna nie pamiętała kim były.



Jeszcze

Unosiłem się na oponie od traktora
po szmaragdowym oku glinianki.

Słoneczny dzień,
wagary zamiast szkoły.

Po południu, wracając do domu,
przysnąłem nad kierownicą
odrapanego składaka.

Teraz jestem jak płot za oknem ?
płatami schodzi ze mnie farba.

Jeszcze to lato,
góra następne.



Mariusz Grzebalski


Wiersze pochodzą z książki W innych okolicznościach, która ukaże się w październiku tego roku nakładem Wydawnictwa EMG.