Mówi prościej i ucieka od zbędnych wyrazów, wybierając mniej miejsca niż nadmiar. Wkłada w małe pudełko przestrzeń, którą trudno zamknąć. Nie wszystko da się schować. Fragmenty wylewać się będą na zewnątrz i prowadzić do kłębka, który czytelnik rozwinie, jeśli zwiększy rozdzielczość. Tylko co wtedy ujrzy? Niedosyt, nadmiar, a może nienasycenie?
Wiadomo: rozdzielczość jest terminem zaczerpniętym z fotografii. Jeśli jest niska, zmniejsza ostrość, mogąc prowadzić do nieczytelności elementów widocznych na zdjęciu. Zapoznając się z najnowszym tomikiem Klary Nowakowskiej, można ulec pozornemu wrażeniu niejasności poszczególnych utworów. Jednak analizując treść i konstrukcję wierszy, coraz więcej szczegółów staje się zrozumiałych. Autorka celowo kadruje do wnętrza. Wzrok odwraca się do środka, skraca perspektywę. Zmiana punktu widzenia, zmniejszenie proporcji sprawia, że podmiot znajduje się w mikrokosmosie, który tworzy liryczną przestrzeń wnętrza. Przestrzeń, w której można podróżować, doświadczać, poznawać. Jawa przechodzi w sen pełen onirycznych wędrówek, które nie mają na celu poszukiwania, lecz są elementem podziwiania wykreowanej rzeczywistości. Podmiot nie chcę niczego zmieniać. Omija ogród, nie chce w nim niczego/podeptać, zasadzić, ani stracić z oczu/nawet cząstki siebie. Obszar, w którym się znajduje, jest zastany. Nawet jeśli narusza jego strukturę, tak jak w utworze ,,Tędy płynie prąd??, zanurzając palec w wodzie, tafla na powrót napina się warstwą żywego srebra. Świat jest piękny, ale również niebezpieczny. W końcu Ogień się nie broni, woda jest wroga, ziemia wywrócona na wierzch korzeniami.
Zaciekawił mnie również utwór „Przesilenie”, który ukazuje bardzo dynamiczną sytuację w sposób statyczny. Wychodząc ze snu, zastygła w tym planie,/ ustawiona bokiem, z dłonią zaciśniętą uparcie/ na klamce. Moment przejścia został, co prawda, zatrzymany, jednak próba została podjęta. Jej efekt natomiast jest nadal widoczny poprzez dłoń ściskającą klamkę, punkt łączący dwie rzeczywistości.
Tyle się zmienia i tyle na drobne. Nowe widoki-/ jedna perspektywa. Lapidarna forma wierszy to zabieg całkowicie świadomy, ucieczka od nadmiernie rozbudowanych utworów.
Z dnia na dzień wszystko/ inne maleje. Minimalizm tworzy większą intensywność oraz zagęszczenie obrazu. Miniaturyzacja rzeczywistości literackiej, w którą czytelnik ingeruje, rozszerzając jej rozmiar. To niełatwe zadanie, ale autorka najwidoczniej uważa, że odbiorca jej wierszy posiada na tyle bogate zaplecze intelektualno-czytelnicze, że sobie poradzi. Podoba mi się taka doza zaufania.
,,Niska rozdzielczość?? nie atakuje obszerną metaforyką, patosem, obszernością utworów. Z pozoru kompozycje wydają się nadmiernie okrojone. Wręcz ubogie. Zagłębiając się jednak w ich strukturę, dostrzegam intencje autorki, która w małej formie zakamuflowała ogrom znaczeń, powiązań, niespodzianek językowych. Z pozoru proste i surowe krawędzie przy zwiększeniu rozdzielczości okazują się pełne zagięć. Sprytne i misterne.
Anna Bronowicka
Klara N. „zakamuflowała ogrom znaczeń, powiązań,”… Chciałbym, aby krytyczka odkamuflowała choć parę z nich.