Próba lektury
Czytając ostatnie wiersze pewnego poety
pomyślałem
że do poetów w pewnym wieku
należy strzelać,
ale widzę teraz
że sami nieźle sobie radzą, bo śmierć, którą nazywali
dziewczynką, już wcześniej rozpoczęła
tajne komplety. Weszła głęboko w ich kraje, maleńkie
jak ziarenko. Teraz, kiedy
są martwi, mogę spokojnie otwierać ich książki by sprawdzić
skąd pochodzą
i spokojnie pić wódkę, którą jak pokutę
dostanę za swoje.
Poezja zbawia II
Otwieram puszkę Sprite’a za zdrowie,
których otwiera nawias, reszta
zostaje w ustach
klasycystów. W ich gestii lśniącej w słońcu
jak skronie Zagajewskiego
leży zbawienie nasze, chłopcy wpatrzeni w nawias
jak w święty obrazek. O was myślę
łykając Sprite’a, dla was otwieram
stację i czekam na wasze
czołgi, chłopaki: nawias stoi pusty,
w ręce trzymam Sprite’a.
Wierszyk atonalny
Czy wyszłoby mi na dobre czytać „puch” jako
„proch”, a wasze ciała (blade) jak wczesnego
Miłosza? Czy wtedy bym się waszym oczom
(zdrada) bardziej przypodobał? Wobec jakich
rozwiązań znajdę się pewniej: nieustannego
startu w wyborach (na miss palonych
uniwersytetów), czy w podejściach na noże
pod gardło? I jaka moja rola w karmieniu z reki
(piersi) waszych matek jak murzyńskich dzieci?
Kto zbierze profity? (Pierwszy)
Dawid Kasiarz
ja chce książkę tego autora
hm.. no tez jestem ciekaw, pierwsze słysze.. czy ktoś wie o nim coś więcej?
bardzo ożywczy język na tle tego co się teraz publikuje
Kiła straszna.
no całkiem całkiem spoko