Kiedy ścinałem jej włosy
Transmisję z Czelabińska przepijałem colą
Meteor w suchych ustach musował jak draże
Przyśniłem sobie frazę zgrabną jak tyłeczek
Wiersz wolny jak warkocze Julii Tymoszenko
Kiedy ścinałem jej włosy
Transmisję z Czelabińska przepijałem colą
Meteor w suchych ustach musował jak draże
Przyśniłem sobie frazę zgrabną jak tyłeczek
Wiersz wolny jak warkocze Julii Tymoszenko
zajebiste
wyborne, perełeczka! I bardzo na czasie