jeden lew, dwa lewy
nie może oddychać bo makaron zadławił mu gardło
czuje smutność i przypamiętuje sobie jak słońce go zaraziło
znudziło mu się mycie pomiędzy palcami zakłada kask
żeby podłoga nie uderzyła go w głowę pyta dlaczego
lew ma na głowie taką dużą lampę i czy nietoperz ożywia się
muchami i chce mieć staroczesny helikopter
i rakietę kosmonocną i ten przyszły hodowlak świnek
niestety ma dla ciebie same dobre wieści
gdyż po tym dzieniu już chyba umarnie i to będzie taki żarcik.
dzisiaj spotkałem wszystkich swoich nieznajomych mówi
jeden paw, dwa pawy
statek kosmiczny
na tej planecie mam oczy zastygłe jak dwa kratery smugowe.
ekran wyświetla ciało które skoczyło z mostu.
dziewczyna o radiowym głosie wysyła wszystkich facetów
na wyspę idiotów. brak jasności również z baru: piana na ustach
krzyki żerującej hordy. aż dziw że ktoś grzecznie pyta o toaletę.
pierwszy dym wisi w powietrzu. barman zaciera ręce mówi że
będą urwane uszy a przy odrobinie szczęścia żywa krew. tutaj
przychodzą prawdziwi mężczyźni. ale oprócz istoty
śpiącej na barze do świtu nie zdarza się nic.
białe myszki
całymi dniami ślęczy nad kartką.
przymierza słowa. jej syn tłumaczy
zawiłości istnienia: nieliczne dziewczyny
mają włosy długie a nieliczne mają włosy krótkie.
tak stara się podchodzić.
nic więcej się w niej nie otwiera.
nic się nie wyklucza
teraz kwestia wiary jest drugoplanowa
w internecie oglądam zdjęcia
dwie pomarszczone uśmiechnięte kobiety
pozują do zdjęcia z młodym przystojnym
starszym o dwa tysiące lat kolegą
Wrocław ? Berlin 13:10
widzą nas jeszcze jaszczurki
którym przysłaniamy słońce.
płacz dziecka jak krzyk
ptaka za szybą. przez chwilę na równi
zanim się przekroczą w odcieniach błękitu.
dziecku trzeba odwrócić uwagę.
najlepiej wbić mu krzyczącego ptaka
w oko.
potem rozwożą drinki
i wszystkim robi się lekko.