Za rzeką odezwały się dzieci
lubili wyciągać ręce kiedy zaliczał parter,
kiedy był uzależniony. a on odsuwał je
niczym figury z jednego pola na drugie,
uciekał w odległy róg szachownicy.
i wiedział, że zemści się to na nim.
wkrótce odezwie się październik,
żal znowu zrzucać skórę. umyłem
włókna niemowlaka. za dziewięć
miesięcy powijesz w ciężkich bólach.
za wysterylizowaną rzeką ponownie
odezwały się dzieci. tym razem śmiech
i towarzyszący mu strach, jakby
wytykali go palcem. był szczęśliwy
kiedy przeszedł niezauważony,
śmiech.
Rejestracje
W autobusach trzęsie jak śmierć
w ośrodkach nerwowych dochodzi do pochlebnych recenzji
pogoda jak nadmuchany balon lata idę obok
kobiety z odsłoniętymi ramionami jej skóra bez żadnej skazy
dopiero przyszła z pracowni całą drogę ze źrenicy
odbyła w pokrowcu obitym futrem lisów otwiera usta i słowa
są dźwięczne jak kasa fiskalna wyliczająca mi spory wydatek
Tłumaczę gmatwaninę nieporozumień maestrię chaosu
ustawiającą zegarek w neuronie
dwóch subiektów pobiegło go szukać
z rachunkiem podwojonym w zamyśle
obaj byli z muszkami gdyby tylko chcieli
mogliby sobie polecieć
fałdy ich ciasnych marynarek
zmarszczyły brwi i mogły puścić guziki
pierwszy nie ma nic wspólnego z drugim
bo nic nie jest ostateczne poza tym że spada
w nieskończoność
Nad sufitem ze szkła
płynie diamentowa rzeka
na dnie śpią kamienie
i śnią o kobietach
Juliusz Gabryel – ur. 1979. Wiersze publikował w ?Studium?, ?Frazie?, ?Odrze?, ?Toposie,? ?Kresach?, ?Fa-arcie,? ?Kursywie?, ?Portrecie?, ?Undergruncie?, ?Nowej Okolicy Poetów?, ?Proarte?, ?Kulturze.? Laureat I miejsca w konkursie na ?Poetycki Debiut Roku 2002? organizowany przez Stowarzyszenie Pisarzy Polskich we Wrocławiu. Autor tomów Hemoglobina (2003), Laboratoria (2006).