[Bło]
Wam dobranoc mnie lakier
Błoto pod żebrami pociągnięte skórą
Astronom mu przyniósł zagadkę
Więcej się nie należy
W ostatniej instancji
Spodziewać po urzędniku
Balonik u wezgłowia spuści nieme sny
Śmigły świt paproch w oku
Widoki na port jeśli
Wrzucisz monetę
Może być meteoryt
Do szybkiej obróbki
Jeśli zagryziesz wargi
Może starczy ci słów
Marcin Sendecki