sisie

te koty na schodach
prowadzących do ławki jakby
tysiące małych Siś
wszystkie biało-szare co
do jednego tak stoją i patrzą
na mnie ja podpalam na chwilę twarz
zapalniczką na kilka sekund
tak do pięciu stoję pod blokiem
moich rodziców w którym już
od miesiąca w zasadzie nie mieszkam
komary od rzeki lecą do światła
ja mam goldeny żółte i nie ma to w zasadzie
żadnego znaczenia oprócz tego że jest ich pięć
więcej niż innych i taka świadomość mnie buduje
te koty jak Sisie siedzące na schodach
poniżej ławki wsadzonej między krzewy
wcześniej ławka stała pod blokiem nie
jest to ważne oprócz tego że teraz stoi
między krzewami mało rzeczy jest ważnych
katuję buriala znowu tym razem endorphine
to też nie jest ważne przed południem piję kawę
w bibliotece i słucham później historii
które powinny zostać już sto lat temu wyparte
zapominanie nie jest wcale jak oddychanie pod wodą
tylko czasami to trudno wytłumaczyć innym nawet
ja patrzyłem na miliony kotów
wyglądających jak Sisia
to wiem że zapominanie
z każdym buchem jest coraz prostsze



Michał Krawiel rocznik 84 mieszka na Warmii publikował papierowo i elektronicznie www.ermland.blogspot.com