Społeczność ta hoduje niezliczone ilości psów, każdy z nich musi mieszkać w olbrzymim namiocie z opiekującą się nimi rodziną. Na jedną rodzinę przypada ok. 40 psów! W ciągu dnia należy wszystkie wypuszczać i wpuszczać. Poza tym głowa rodziny dba o pożywienie głównie dla psów, dlatego rodziny te są na ogół niedożywione. Polowanie, jak wiemy, kończy się różnie. Psy wylegują się, szczekają, a domownicy muszą dbać o ich dobre samopoczucie i przetrwanie, stąd olbrzymi przyrost naturalny wśród członków plemienia. Psów również przybywa. Szaman twierdzi, że kiedyś ilość psów na jedną rodzinę wzrośnie do 400, wtedy nastąpi zmierzch ludzi, a psy obejmą panowanie nad światem.
Bez
Błyskawica wschodzi między cierpką i gorzką jakością w żarze.
Jakub Böhme, Aurora.
Pomiędzy cyrklami wyznaczającymi odległość od nadawcy
zagryź promień, za nim wzejdzie słońce powtórzone ustami.
Mija ten obraz zanim cokolwiek uda się zatrzymać. Sam
chce skończyć, ale przychodzą, mówią o nieskończonym.
Powstrzymaj ciszę między zjawieniami. Zazwyczaj pomiędzy.
Dlaczego muszę tracić oddech na skrzyżowaniach w ogóle.
Wiersz dla Johna Balance’a
Zamordujecie mnie w Ostii.
Pier Paolo Pasolini.
Nie dotarł tu o właściwej porze, spóźniony
na egzekucję chwilę przed ustaleniem praw
obowiązujących tłumy wyjadaczy, szczerze
pomyka obok ciżby wypełnionej gwarem
zaplutych namiętności, szlif za szlifem,
ogląda ciało, ten kamień, pod każdym kątem
w każdym zamkniętym kącie własnego pokoju,
światło dopala ciemność w oku szlifowanym
ciemnością, dzięki niej pokój tonie w ogniu,
czego nie dostrzega poza kwadratem do kwadratu –
na białym tle niedowidzi bardziej tym bardziej –
uciekinier z obrazu, jarzy głównie głownię żaru,
przepalone znaki, rozwidlenia w ognistym podmuchu,
powrót rzeczy podobny do tekstu czarno na białym,
powrót nawrócenia w chwili lotu, ogień na rzeczy.
Rafał Kwiatkowski