ffffound.com

ffffound.com

Nadzwyczaj spokojnie w dzisiejszych piątkach. Piątki jakieś wyprane z zębów nam się porobiły, pozbawione ostrych krawędzi, a gdyby nie Mazurek w zasadzie – człowiek, który pogryzł youtube – byłyby same plamy, szmery przesterów i dudniący pogłos. Taka piąta piątka, ale przecież trzeba przesłuchać wszystkich tych albumów w całości, aby miało to jakiś większy sens. Zatem do dzieła. Ślimaczki, kowadełka, i cała reszta bandy, w ruch.

Piona.

grze

***

Mount Eerie ? Wind?s Poem (P.W.Elverum & Sun)
Jeszcze jeden album, którego nie zdążyłem opisać na blogu tej pracowitej jesieni. Bardzo mroczna, ponura, a jednocześnie niezwykle plastyczna płyta Phila Elveruma.  Folk, który połknął black metal.

Mountains ? Choral (Thrill Jockey)
Ocieplony partiami gitary elektroniczny ambient, który próbowałem lansować zimą jako antidotum na plotki na temat Jacksona. Nie wiedziałem, że dużo łatwiej by to było wylansować przez hasło Michael Jackson w lecie. Tutaj można przeczytać tamtą notkę. Mętny ma trochę (notka oczywiście) charakter, ale płyty warto posłuchać.

<object width=”425″ height=”344″><param name=”movie” value=”http://www.youtube.com/v/H9VtH3sDCrE&hl=pl_PL&fs=1&”></param><param name=”allowFullScreen” value=”true”></param><param name=”allowscriptaccess” value=”always”></param><embed src=”http://www.youtube.com/v/H9VtH3sDCrE&hl=pl_PL&fs=1&” type=”application/x-shockwave-flash” allowscriptaccess=”always” allowfullscreen=”true” width=”425″ height=”344″></embed></object>

Natural Snow Buildings ? Shadow Kingdom (Blackest Rainbow)
Olśnienie tego roku. Zupełnie inny świat dźwięków. Folk, psychodelia, Indianie, horror, przestery i przeszkadzajki. Zabrało mi to czas, który zwykle poświęcam na przesłuchanie jakichś dziesięciu lub więcej nowych płyt. Więc jeśli to zestawienie ma Waszym zdaniem niepełny charakter ? wiecie, że ta dwójka Francuzów jest wszystkiemu winna. Podtrzymuję to, co pisałem tutaj.

Paristetris ? Paristetris (Lado ABC)
To był świetny rok w polskiej muzyce. Zacząłem nabierać nadziei na kilka naprawdę eksportowych (ech, te nasze kompleksy) zespołów. Idealnym pomysłem na początek jest Paristetris, w zasadzie w jednej trzeciej z importu. Sam się na moment w tych zawiłościach pogubiłem (dowody tutaj), ale ? jak to mówią ? lepiej z Paristetris zgubić niż z Paris Hilton znaleźć.

Rob Mazurek Quintet ? Sound Is (Delmark)
Lider w świetnej formie, do tego John Herndon z Tortoise w formie lepszej niż u siebie, Matthew Lux z Isotope 217 i nie tylko. Zaskakująco dobra płyta jazzowa,  swobodna, ale jednocześnie dość przystępna, konkretna, precyzyjna. Rzecz nieco retro w klimacie, żyje duchem cool jazzu. Słychać, że Mazurkowi dobrze zrobił epizod współpracy z Billem Dixonem (patrz moje zestawienie sprzed roku).




Bartek Chaciński. Rocznik ten sam, co płyty ?You? Gongu, ?On the Beach? Neila Younga, ?Rock Bottom? Roberta Wyatta i ?Autobahn? Kraftwerk. Pisuje o muzyce i współczesnej kulturze, autor książkowej serii ?Słowników najmłodszej polszczyzny? wydanych przez Znak. Pracuje w ?Przekroju?. Wcześniej między innymi w ?Machinie? i ?City Magazine?. Wspólnie z Jackiem Hawrylukiem tworzy duet radiowy HCH.
Prowadzi bloga: http://chacinski.wordpress.com

Zobacz też pozostałe piątki: Pierwsza, Druga, Trzecia, Czwarta. Dobrze policzyłem?