Dukt

Jacek Bierut: Dukt 7

Przekraczanie granic wewnątrz literatury (a także poszerzanie jej terytorium), ooo, kończy się zwykle wyważeniem dawno wyważonego. Zważonego. Skwaszonego. Przetrawionego i wydalonego. Roztrzaskuje się niby o zasoby archiwum, ale także o niemoc czytelnika, który ma sporo innych, nierzadko znacznie bardziej go absorbujących spraw w życiu i naprawdę sporą

Jacek Bierut: Dukt 8

Ze sporym opóźnieniem przeczytałem ?Wojaczka wielokrotnego? Beresia i Batorowicz-Wołowiec. Bardzo sprytnie, niemal po chandlerowsku, skrojona lektura do poduszki. Jest trup, pełno tam różnych motywów, mylnych tropów i ludzi (choć ciekawie mówi niewielu; najbardziej ujęły mnie głosy Orskiego, Łukasiewicza, Krynickiego), ale Wojaczka, takiego jak o nim myślę, niemal

Jacek Bierut: Dukt 6 vel 44

Jak prawie powszechnie wiadomo (nie przesadzajmy, poprawmy to na ? jak prawie powszechnie nie wiadomo), Słowacki wielkim poetą był. Nawet jeśli nie zachwyca. Ale czy był większym wieszczem od Mickiewicza? To dopiero prawdziwa zagwozdka. Ale oto nareszcie dostaliśmy odpowiedź niepozostawiającą najmniejszych wątpliwości. Dopiero teraz daje się to

Jacek Bierut: Dukt 5

Wakacje to w moim przypadku nie jest dobry czas na pisanie czegokolwiek, nawet na szybkie machnięcie felietoniku. W ogóle lato służy raczej penetracji, przypatrywaniu się i uczestnictwu. Literatura służy niby temu samemu, ale sam akt jej tworzenia to izolacja, najlepiej pełna izolacja. Chyba dlatego od jakiegoś czasu

Jacek Bierut: Dukt 4

Na końcu tego felietoniku będzie można pomyśleć na przykład Kafka lub Pessoa, ale równie dobrze Homer, Dante lub Tołstoj. Albo jeszcze inaczej. Na przykład (z dezaprobatą): ale to przecież nie jest temat na wakacje!!!

Jacek Bierut: Dukt 3

Koszty własne. W pisaniu. Ach, nie chcę tu pisać o sobie, bo przecież nie ja jeden płacę i może nawet płacę mniej niż niektórzy, ale najlepiej znam przecież tę swoją intensywność, te skrajne stany, to wyczyszczenie się do zera, a potem jeszcze szukanie jakiegoś zdania, wiadomo gdzie,

Jacek Bierut: Dukt 2

Uderz w stół, a nożyce się odezwą? To nie zawsze jest prawda, ale czasami tak, chociaż to zazwyczaj żadne tam nożyce, najwyżej nożyczki. Po ostatnim felietonie (obok innych) doszło do mnie trochę oburzonych głosów, nawet niektóre oburzone bardziej mną, niż tym co tam było napisane. Niby zrozumiałe,

Jacek Bierut: Dukt 1

Różne rzeczy miałem już w ręku, różne przyjemne kształty, specjalistyczne narzędzia, wartościowe i bezwartościowe przedmioty, nawet zeznania podatkowe, ale akurat tej książki w ręku nie miałem i raczej pozostanę w tym stanie. I to nie z powodu jakiejś obrazy, że nie trafiły do niej moje wiersze, bo