Wiersze i lustracje
Ciepłe posadki, posagi, upadki
na posadzkach. A kiedy kładziesz się ze swoim
ciałem czy rytm zabiera cię w nieznane?
Nadmierne celebrowanie rozczarowań
to tylko desant desygnatu. Szepty i krzyki
czy język zdyskredytuje znane mu wyniki?
Widziałem kolesia, który to zrobił
na scenie. Takie światło. Kompozycja jasnych póz.
Czy kolor i kształt mają znaczenie?
Szczerze się szczerzyć, żeby budzić podziw.
Usta i słowa, gusta i mowa. Nie, to zbyt śmieszne
by się na byle jakość godzić.
(Tłuszcza skanduje: Ej, bądźmy młodzi!)
I jak nie ulec rozpłynięciu w masie?
Trenować aikido? Być mistrzem pointy?
Umierać wartko bez spekulacji i bez
spektakli, I kiedy ktoś z widzów spyta:
Jak było? Powiedzieć prosto z pomostu:
Działo się nic. Całuski śle Pani K.
Kamil Zając – weteran modernistycznych wojen o lepsze jutro, wielokrotnie skazywany za niewykonywanie obowiązków przełożonych. Osobisty sekretarz Muniny Schwartz vel Adabisi (http://soundcloud.com/munina-schwartz-vel-adabi). W ostatnim kwartale często używanym przez ?autora? przymiotnikiem jest słowo [w zależności od rodzaju] ? czujny/czujna/czujne -> (http://wide-awake.tumblr.com). Mieszka we Wrocławiu.
homonim homonimowi jest lupusem, mój drogi,
a ty ogon zajadasz, nim uszedłeś wpół drogi;
co ze spyta, brak miejsca dla pyty/i>?
więc spytam o Pytię, o odpowiedź bez pytań…
🙂
praszam:
homonim homonimowi jest lupusem, mój drogi,
a ty ogon zajadasz, nim uszedłeś wpół drogi;
co ze spyta, brak miejsca dla pyty?
więc spytam o Pytię, odpowiedź bez -pyta
Show me the way, Dear Romku ;>
nie bać się przejęzyczeń, pomyłek i wpadek…kochać je!
i tu całe naloty z A.S. – wiersz dla czytelnika, oceany. nazbyt to wszystko blisko i nie tak, choć ten wiersz dużo lepszy od poprzedniego, mniej takiej błazenady słownej. oh oh
a co do A.S. na jednym z fotograficznych blogów, moment, już podaję link:
http://kubadabrowski.blogspot.com/2009/10/andrzej-sosnowski.html
pada takie hasło: ulubiony poeta warszawskich fotografów, Indianin z Mokotowa
heheh