Ser serc
białe
obłoków
tu płyną kry
krwinek jedna
po jednej nikną –
– w sera białego (!)
dziurach głębokich
komorach krążą
płyną obłoczki
łuszczą się
łuszczą
białe
W kostkach
Łupież „na czarną godzinę” (w kostkach!)
sprzedawano na benzynowych stacjach oraz w co lepszych,
całodobowych sklepach.
Szczególnym, wielkim cieszył się wzięciem „White Power Plus” –
– łupież w płynie o potężnej, zwielokrotnionej mocy
i potrójnym, wielostopniowym spektrum
działania
Wstrząsające odkrycie
Pierwszym zwierzęciem, u którego „wykryto” łupież
nie była wcale człekokształtna małpa.
Był nim mokry szczur.
Angielska pacjentka
Nowa,
niezwykle „agresywna” odmiana łupieżu
dała znać o sobie tyle nagle, co nieoczekiwanie.
Nagły tego przypadek zarejestrowano zeszłego lata w lipcu.
Zdarzył się on na malowniczej, od dawien dawna
do Zjednoczonego Królestwa należącej,
maciupeńkiej wyspie Staffa.
Ta dotąd nieznana, zdumiewająca mutacja łupieżu,
wyróżnia się nadzwyczajną żywotnością –
łupież tworzy się obficie na każdej,
nieowłosionej nawet skórze
jest schorzeniem o charakterze zakaźnym, któremu w żaden,
ale to w żaden sposób zapobiec nijak nie podobna,
o nadziei wyleczenia nie wspominając.
Nieszczęśliwą ofiarą tej nad wyraz przykrej,
ś n i e ż y c o w e j (?) dolegliwości,
była mieszkanka Staffy właśnie,
Samantha Phoebe Brown.
Lekarz,
który jako pierwszy miał przyjemność badać Samanthę –
– w początkowym jeszcze stadium wylęganej przez nią choroby –
– stwierdziwszy nieznaczne (zaledwie widoczne!),
b i a ł a w e zaczerwienienie skóry
(jakże tyci ono było!)
powiedział:
„Nic to”.
Pierwsze, błahe oznaki
tajemnica śniegowych bałwanów
szus ostatnich narciarzy
o!
karambol
Krzysztof Chara
Humor w poezji Chary bierze się także z epatowania po wisusowsku obrzydlistwem (ser serc kojarzy mi się z jedną z postaci gruźlicy płuc)- w tym prekursorem był mu Witold Wirpsza. Częściej jednak posługuje się pastiszem stylu dziennikarskiego, pseudonaukowego, dziewiętnastowiecznego, jak Różewicz. Symptomatyczne cudzysłowy Chary: „wykryto”, „agresywna” to oczywiste zaczepki mistrza. Cóż – poeci, to duże dzieci. Ale zabawa przednia.