3.bp.blogspot.com

3.bp.blogspot.com

Ostatni wiersz

Doczekaliśmy czasów, w których reklama stała się przeżytkiem.
Maszyny przegrywają same ze sobą a ludzie kupują wszystko
co im wpadnie w ręce, wszystko.
Co czułbyś, będąc odchodzącym w niebyt komputerem,
pyta przewodnik duchowy, przemawiając przed kolacją,
szepcząc w jej trakcie i powtarzając jeszcze raz na zakończenie.
Porażka maszyn nie oznacza automatycznie zwycięstwa ludzi!
Ludzkość stała się niepotrzebna samej sobie, porozmawiajmy
więc o uczuciach:
Portier w zamkniętej agencji reklamowej wymyśla taki scenariusz:
ogromny kiszony ogórek zderza się z miniaturową hulajnogą. To
jest reklama wysypiska śmieci z hasłem na zakończenie:
ZAMIESZKAJ JUŻ DZIŚ TAM, GDZIE INNI ZAMIESZKAJĄ
W PRZYSZŁOŚCI. Jak już chyba zauważyliśmy,
przyszłość, podobnie jak seks, jest mocno przereklamowana.
Tym bardziej, porozmawiajmy o uczuciach:
Nie potrafię sobie przypomnieć ani jednego dowcipu z dobrym
zakończeniem. Co najwyżej, trafia się niezła pointa.
Przychodzi śrubokręt do doktora a doktor płacze.
Chuck Norris przychodzi i odchodzi. Portier w zamkniętej agencji
reklamowej wystukuje na klawiaturze archaicznego komputera
dżingiel reklamy radiowej: Zamieszkaj już dziś tam,
gdzie inni zamieszkają jutro
. Przychodzi mu do głowy propozycja:
a może porozmawiamy o uczuciach?
Nawet gdybym jakimś cudem uwierzył w boga, nie uwierzyłbym
nigdy w bajkę, że bóg mnie wysłucha. Słuchamy w radio reklamy
w której śpiew elektrycznego czajnika zachęca do wynajęcia
luksusowego lakierowanego kartonu na najnowocześniejszym
wyspisku śmieci w okolicy. Czas na jakiś pozytywny akcent,
żebyście nie wzięli mnie za zgorzkniałego starucha. Śmiech!
Porozmawiajmy o moich uczuciach:
Na scenę wchodzi zapchlony jeży (wtuptuje!) zagrać rolę
pierwszego zmartwychwstałego dinozaura. Zmartwychwstała
żarówka wybucha feerią barw, przez chwilę wyglądamy wszyscy,
jakby cały kosmos zwalił nam się na głowy, jesteśmy
szczęśliwi bo urodziliśmy się szczęściarzami. Nikt nigdy nie ukradł
mi motocykla. Myślę, że to musi być okropne uczucie,
stracić motor. Ze sceny schodzi zapchlony jeż (tup, tup)
wali prosto do księgowości, podpisać wszystkie papiery.
Główna księgowa wita go słowami: maestro, porozmawiajmy
chwilę o uczuciach!
Kolejny temat: filipińscy uzdrowiciele. Przez pięć godzin obserwujemy,
jak myją dłonie (patrzymy im na ręce). Potem najbrzydszy z nich rzuca cytat:
Dobry film to taki, który gołymi rękami wyciąga widzowi serce
i kładzie je na chłodnym kamieniu.

Kocham moją żonę. Nasza dziesięciomiesięczna córka od paru
dni szczeka jak duży, groźny pies: wow! wow! wow!
Gdyby bomba atomowa istniała, zdmuchnąłbym ją
jednym uderzeniem serca. Ale porozmawiajmy o uczuciach:
Wyobraź sobie, co czuje twoja stara nokia. Zwizualizuj sobie
twoją starą komórkę modlącą się do kuponu lotto o wybawienie.
Ludzie, nie gramy w jednej drużynie!
Czytelniku! Mam nad tobą tę przewagę, że ty nigdy nie wiesz, przy której
linijce się uśmiecham. Jeśli mrugam okiem, to na pewno nie
do ciebie. Jeśli mrugam do ciebie, to na bank jest to tik nerwowy.
Chcesz zgubić się ze mną? Zamieszkaj tam, gdzie ludzie zamieszkają
w przyszłości. Pijany ze szczęścia ksiądz na koniec kazania krzyczy:
a teraz kurwa porozmawiajmy o moich uczuciach! Pogadaj z szybem windy.
Zapchlony jeżyk pyta, z kim tu się trzeba przespać, żeby mieć figurę
matki boskiej.
Chcę wygrać casting na Wielkiego Ptaka z ulicy Sezamkowej. W rubryce
zainteresowania wpiszcie mi: tylko łatwe pieniądze.


Adam Kaczanowski