Aktualności
Tam zbudowano najstarszy most na ziemiach polskich. Na siedem liter. Trzecia ?o?. Jeśli pominiemy przeprawy przez rzekę po pniu zwalonego drzewa lub kamieniach rzucanych w głębinę? Czyli chodzi o najdawniejszy efekt zaprzęgnięcia kunsztu inżynierskiego w walkę z głębokim ciekiem wodnym o nierównym dnie i o
Gdyby ludzkość dotąd nie wymyśliła literatury, prawdopodobnie w naszych czasach we Wrocławiu by tego błędu nagle nie naprawiono. Jednak z całą pewnością możemy przyjąć, że w tym mieście w drugiej połowie XX wieku dwa razy wymyślono ją na nowo. Co więcej, zrealizowano, a nawet wyczerpano możliwości tych
Teraz nie ma już lata. Gdy było, zakładał kosmyki włosów za jej ucho, gdy leżeli nad strumykiem płynącym wąwozową skarpą. W czerwcu adorował jej boże ciało, a w sierpniu został wniebowzięty. Ona już dawno tego nie pamięta. On jednak pamiętałby każdy z tych momentów doskonale nawet dziś,
Punktem wyjścia mogłoby być naiwne pytanie: czy księgarnia to sklep z książkami? Według wielkich sieci: tak – książka to produkt; im większy popyt na produkt, tym więcej można go sprzedać. Ale czasem produkt nie idzie, i wtedy można zastąpić go innym. Kasa znów się zgadza, a na
Miłość pomników, czyli o chędożeniu Czesia Miłosza
12.12.15, 12.00, Solny Tomkowi M. Zakład przyjmuję.
Fundacja im. Tymoteusza Karpowicza po 5 latach reaktywuje Ogólnopolski Konkurs im. Tymoteusza Karpowicza na autorską książkę poetycką. Termin rozpoczęcia konkursu jest nieprzypadkowy: 15.12 to data urodzin Patrona fundacji. Tak jak poprzednio, i tym razem nie będziemy pytać nikogo, czy jest już po debiucie książkowym, czy dopiero przed.
Wystartowała szósta edycja „Książek za kraty”. W tym roku zbieramy książki, gazety, czasopisma oraz audiobooki, płyty CD i DVD dla osadzonych w Zakładzie Karnym w Wołowie (po zbiórce tamtejsza biblioteka zostanie w ten sposób zaopatrzona).
Wyszedłem raz z siebie i zgubiłem dowód. Nowy był, plastikowy. Szukałem. Niestety. Ciągle mnie legitymowali jak bezdomnego. I nieustannie wsadzali na 48 godzin i wypuszczali na powietrze. Nie była to ta sama wolność co przedtem, kiedy miałem dowód. W końcu znalazłem rozwiązanie. Zobaczyłem na wystawie ?Człowieka bez właściwości?, podobno
Autoportret z trumną Hłaskowieją mi oczy, grochowaceją ręce, jestem praskim drzewem i rosnę w głąb liter. Przepisuję się z wierszy na prozę, trawię ruchliwość warszawskich gołębi, bezrobotnych poetów, kręcących z głodu ósemki. Post. Posprzątałem już w sobie, zakręciłem się w słoje, obrosłem