http://danteross.com/





Pani z Ygreka

myślałem, że rodzina,
ale była inna,
gruba,
w szkłach,
i jak na rodzinę,
zbyt blisko,
bo naprzeciwko,
i tak jak babcia
świetli-
czanką,
a raz mówi
koło otwartej szafy,
spróbuję twoje czarne palto,
bo mąż tuż



Pan z Ygreka

w delikatesach
do kasjerki:
napisałem do nich
zapytanie,
czy ciepła woda,
liczy się od odkręcenia kranu,
bo litry stygną w rurach,
a ja mieszkam na jedenastym,
proszę pani,
od trzydziestu pięciu lat.



Jedli hot dogi

Jedli hot dogi w płatkach śniegu
koło stygnących maszyn.

Na głowach mieli żółte kaski.
W hotdogach mieli sarepską musztardę.

Jedli hot dogi jak nie oni jedni.
Z śniegu czytali przepowiednie.

Jedli tak, żeby się nie ubrudzić.
Któryś ubrudził się, ale troszeczkę.

Jedli hot dogi na Usrsynowie
róg Dereniowej i Indiry Gandhi.

Którędy wtedy się nie jeździ.
I nikt im nie truł.




Dominik Bielicki